Połowa respondentów sondażu w sąsiadującym z Polską państwie chce wygranej Rosji
Badanie na Słowacji zostało przeprowadzone przez agencje MNFORCE i Seesame przy współpracy ze Słowacką Akademią Nauk.
Połowa Słowaków za Rosją
Co ciekawe wynika z nich, że ponad 20 proc. pytanych Słowaków chciałaby, aby Rosja "zdecydowanie" wygrała wojnę z Ukrainą. Jeśli dołożyć do tego pozostałe głosy przychylne rosyjskiej agresji, otrzymujemy wynik przekraczający 50 procent.
Z kolei niecałe 20 proc. respondentów udzieliła odpowiedzi, że "zdecydowanie" woli, aby wygrana leżała po stronie ukraińskiej. 18 proc. uznało natomiast, że "nie wie" za którym państwem się opowiada.
Preferencje partyjne
Słowacki portal Denník N., który opublikował wyniki ankiety, wskazuje w swojej analizie, że zdecydowana większość wyborców ugrupowania SMER byłego premiera Roberta Fico wybierała warianty odpowiedzi popierające Rosje. Przypomniał w tym kontekście, że Fico sprzeciwiał się zaostrzaniu sankcji nakładanych na Federację Rosyjską. W szczególności chodzi tu oczywiście o surowce. Zdaniem strony ukraińskiej jest to "rosyjska propaganda", w związku z czym Fico został wpisany na ukraińską listę osób publicznych szerzących taką propagandę.
Jeśli chodzi zaś o elektorat partii Wolność i Solidarność Richarda Sulíka, założonej w 2017 roku Postępowej Słowacji oraz ugrupowania Zwyczajni Ludzie Igora Matoviča, to oczekuje on wygranej Ukrainy. Takie samo zdanie wyraziła zdecydowana większość mieszkańców Bratysławy.
Mimo nastrojów społecznych, słowacki rząd wspiera Ukrainę w walce obronnej. Na początku kwietnia Słowacja poinformowała o dostarczeniu na Ukrainę systemu obrony przeciwlotniczej S-300.