Czarnecki ostro o opozycji: Objedli się szaleju
Czarnecki odniósł się w Radiu Wnet do wypowiedzi liderów polskiej opozycji, którzy na wtorkowej konferencji "Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO – rola Polski" skrytykowali rząd za wydawanie, ich zdaniem, zbyt wielu pieniędzy na obronność, a także za brak transparentności w tych działaniach.
Polityk PiS zgodził się ze stwierdzeniem, że Polska jest jednym z krajów, które nie oszczędzają na armii. Powiedział, że rząd przeznacza sporą część PKB na kwestie związane z modernizacją polskiego wojska, "więcej niż inne bogatsze państwa".
Zdaniem europosła właśnie, dlatego Polska powinna zabiegać o uczestnictwo w grupie G20, zrzeszającym 19 najważniejszych gospodarek światowych oraz Unię Europejską. Jak powiedział, w szczytach G20 biorą udział gościnnie m.in. Holandia i Hiszpania, a Polska ma podstawy, żeby także ubiegać się o tę rolę.
"Absurdalne tezy" polityków opozycji
Czarnecki zaznaczył, że teza stawiana przez polityków opozycji jest absurdalna. Przypomniał, że toczy się wojna w Europie Wschodniej, a odstraszenie potencjalnego wroga jest możliwe dzięki silnej i licznej armii. – Szaleju się objedli – ocenił polityk.
W jego opinii ważną rolę odgrywają Wojska Obrony Terytorialnej, a także zwiększenie liczebności polskiej armii. – To bardzo ważne sygnały dla potencjalnych agresorów – powiedział.
"Nawet przewodnicząca KE chwali Polskę"
Eurodeputowany zaznaczył, że wydarzenia na Ukrainie potwierdziły to, o czym PiS mówiło od lat, że Rosja jest realnym zagrożeniem dla innych krajów Europy.
– Jednym z elementów przygotowania się do tej sytuacji, przynajmniej od 7 lat, była kwestia postawienia na większą, nowocześniejszą i lepiej uzbrojoną armię – przekonywał Czarnecki.
Przypomniał, że niedawno szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pochwaliła Polskę za jej trafne przewidywania względem Rosji. – Oni od lat mówili nam, że Putin się nie zatrzyma – powiedziała. – Mamy nauczkę z tej wojny – dodała.