Polska pozwie KE do TSUE? Wiceminister: Nasi prawnicy pracują nad tą kwestią
– Nasi prawnicy pracują nad kwestią pozwania Komisji Europejskiej do TSUE za niewypłacenie pieniędzy z KPO. Jeśli te pozwy okażą się zasadne, to będziemy je składać – poinformował wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz na antenie RMF FM. Polityk powiedział, że "polski rząd liczy na konstruktywny dialog z Komisją Europejską". Zaznaczył, że nasz kraj wypełnił zobowiązania zapisane w Krajowym Planie Odbudowy.
Przypomnijmy, że KE zaakceptowała polski KPO na początku czerwca. Jednak do tej pory nie otrzymaliśmy ani jednego euro z Funduszu Odbudowy. Komisja domaga się od rządu w Warszawie bardziej radykalnych zmian w wymiarze sprawiedliwości – chce m.in. przywrócenia do orzekania sędziów zawieszonych przez zlikwidowaną już Izbę Dyscyplinarną.
Kaczyński: Nie wydaje mi się, żebyśmy mogli dostać pieniądze z KPO
Do kwestii środków z KPO odniósł się wcześniej prezes PiS. W niedzielę Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Nysy, którzy pytali go między innymi o spór na linii Warszawa-Bruksela i pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
W odpowiedzi prezes PiS przypomniał ostatnie wypowiedzi szefowej KE Ursuli von Leyen, która tłumaczyła, że na razie Polska nie otrzyma wsparcia z Unii Europejskiej. – W Warszawie mówiła, że da, tam (podczas spotkania w USA - red.) że nie da, bo jej grożą, że ją wyrzucą. (..) To jest oczywiście nielegalne i my prędzej czy później te pieniądze dostaniemy. Sądzę, że po prostu po zwycięskich wyborach – tłumaczył Kaczyński.
– Teraz nie wydaje mi się żebyśmy mogli te pieniądze otrzymać z tego względu, że czynienie dalszych ustępstw nie ma już żadnego sensu. Co nie zrobiliśmy to i tak było "nie", a nawet jak było "tak" to później też było "nie" – dodał polityk.
W rozmowie z mieszkańcami prezes PiS nie wykluczył także, że Polska będzie walczyć o pieniądze z KPO na drodze sądowej. –Przedsięwzięcia z planowane w KPO żeśmy podjęli. Ponieważ mamy zatwierdzony plan to powinni nam zapłacić. Być może wytoczymy im też procesy o te pieniądze – stwierdził.