Budka w Sejmie: Mam nadzieję, że premiera nie ma, bo pojechał złożyć dymisję

Dodano:
Przewodniczący KP KO Borys Budka Źródło: PAP / Mateusz Marek
Początek obrad Sejmu miał burzliwy przebieg. Borys Budka wezwał premiera Morawieckiego do rezygnacji z nowej propozycji ministerstwa aktywów.

W środę rozpoczęło się 62 posiedzenie Sejmu. Tradycyjnie na początku obrad posłowie mogli złożyć wnioski formalne. Jako pierwszy na mównicy pojawił się szef klubu parlamentarnego KO, Borys Budka.

Polityk odniósł się do nowej propozycji ustanowienia podatku od "nadmiarowych zysków" dużych spółek państwowych i prywatnych. Propozycja będzie dopiero przedmiotem dyskusji w ramach rządu, ale już wzbudziła ogromne emocje.

Budka: Myślałem, że Morawiecki przeprosi

Budka zgłosił wniosek o 15-minutową przerwę, żeby premier Morawiecki mógł wyjść na mównicę i wycofać się z tych propozycji. – Wyobraźcie sobie, że po tych deklaracjach, które padły od piątku, Polska giełda straciła 47 miliardów złotych. To są koszty waszych idiotycznych propozycji – powiedział Budka.

– Najpierw wydrenowaliście kieszenie polskich podatników, wydrenowaliście kieszenie polskich kierowców, uderzyliście niekompetencją pisowskich działaczy w spółkach energetycznych w małych i średnich przedsiębiorców. Ale wam to mało. Teraz chcecie ukraść przedsiębiorcom kolejne ciężko zarobione pieniądze, żeby znowu rozdawać je swoim – kontynuował poseł.

– Myślałem, że pan premier Morawiecki wyjdzie i przeprosi, ale mam nadzieję, że nie ma go na tej sali tylko dlatego, że pojechał do prezydenta Dudy złożyć dymisję tego najbardziej szkodliwego rządu w historii – zakończył Budka.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie poddała wniosku pod głosowanie.

Nowy podatek

Kilka dni temu minister aktywów państwowych poinformował że złożył propozycję wprowadzeniu 50-procentowego podatku od "nadmiarowych zysków", który miałby dać budżetowi państwa ponad 13 mld złotych. Środki te miałyby zostać wykorzystane na pokrycie przede wszystkim kosztów tzw. zamrożenia cen energii. Podatek miałby dotyczyć m.in. spółek energetycznych.

W mediach szybko pojawiły się jednak informacje, że podatek ten miałby objąć nie tylko spółki energetyczne, ale wszystkie firmy, włącznie z prywatnymi, zatrudniające powyżej 250 osób.

Źródło: DoRzeczy.pl/ Sejm RP, YouTube
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...