Tanie mieszkania nie dla polityków. Projekt "lex Wiśniewski" już gotowy
Na przyznanie lokalu komunalnego czeka w Polsce, według danych GUS, ok. 129 tys. gospodarstw domowych. Są wśród nich m.in. rodziny wielodzietne i samotne matki.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt zmian w ustawie o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz ustawie o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i innych przepisach. Chodzi o zapewnienie zasad sprawiedliwości i zapobieganie patologiom związanym z korzystaniem z budownictwa społecznego.
"Lex Wiśniewski". Patryk Jaki podaje szczegóły
– Ten nowy projekt to tzw. lex Wiśniewski. Od nazwiska prezydenta Opola, który niedawno przyznał sobie dwa mieszkania komunalne. Ich właścicielem jest gmina, a prezydent jest dobrze sytuowany i ma willę w mieście – stwierdził europoseł Patryk Jaki podczas konferencji prasowej w środę.
Dodał, że podobna sytuacja miała miejsce w Skarżysku Kamiennej, gdzie także urzędnik samorządowy skorzystał z takich preferencji.
Nowe przepisy, których projekt zostanie przekazany do wykazu prac rządu, oznaczają wsparcie dla osób niezamożnych. Będą też przeciwdziałać zjawiskom patologicznym i korupcjogennym – podkreśla MS. Mieszkania komunalne będą wynajmowane taniej niż na wolnym rynku. W wyjątkowych sytuacjach będą mogły być też sprzedawane.
Tanie mieszkania tylko dla potrzebujących
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zapowiedział, że nieruchomości zbudowane dzięki publicznym środkom nie będą trafiać w ręce urzędników – będą mogły z nich korzystać tylko osoby naprawdę potrzebujące.
– Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości wprowadza jasne kryteria przydziału lokali mieszkalnych i możliwość nabycia prawa do nich przez osoby, których sytuacja materialna nie pozwala zaciągnąć kredytu hipotecznego na zakup mieszkania. Nie przysługują im też jednak lokale socjalne – oświadczył Warchoł.
Zgodnie z proponowanymi przepisami, nie będzie można zawrzeć umowy z osobami, które na mieszkanie stać. Zwłaszcza tymi pełniącymi funkcje publiczne w samorządach, m.in. członkami rad gminy i miasta, wójtami, burmistrzami, którzy takiego wsparcia nie wymagają.