Szwecja przeprowadzi dodatkowe śledztwo w sprawie Nord Stream
Informację o podjęciu dodatkowych czynności wyjaśniających przekazała Państwowa Służba Bezpieczeństwa Szwecji.
„Na początku października policja bezpieczeństwa przeprowadziła oględziny miejsca wypadku przy gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Po tych oględzinach nasiliły się podejrzenia o dokonanie tam rażącego sabotażu. Prokuratura postanowiła przeprowadzić dodatkowe śledztwo w sprawie gazociągu” – czytamy w komunikacie.
Według oświadczenia, śledztwo będzie prowadzone z pomocą Szwedzkich Sił Zbrojnych.
Sabotaż na gazociągu
W zeszłym miesiącu z powodu dziury w gazociągu ciśnienie na dwóch nitkach rosyjskiego gazociągu Nord Stream gwałtownie spadło. W wyniku wypadku z rur wyciekło do 500 milionów metrów sześciennych gazu technicznego.
Przyczyny wypadku są ustalane przez funkcjonariuszy organów ścigania kilku krajów. Wcześniej Państwowa Służba Bezpieczeństwa Szwecji przeprowadziła kontrolę uszkodzonych odcinków gazociągów. Funkcjonariusze potwierdzili, że wyciek nastąpił w wyniku eksplozji. Wstępne dochodzenie przeprowadzone przez Danię wykazało również, że przecieki były spowodowane „potężnymi eksplozjami”.
Przywódcy europejscy nie wykluczają, że był to sabotaż.
Rosja poza śledztwem
Rosja usilnie stara się włączyć w śledztwo dotyczące uszkodzenia gazociągu prowadzone przez kilka państw. Moskwa spotkała się jednak z odmową Danii. W ostatnim czasie swój sprzeciw wyraziła także Szwecja.
Szwedzkie władze nie podzielą się z Rosją wstępnymi wynikami śledztwa w sprawie wybuchów, do których doszło w systemie gazociągów Nord Stream. Premier Szwecji Magdalena Andersson powiedziała, że wyniki śledztwa są poufne – pisze agencja Bloomberg.
Niedawno Moskwa wysłała pismo do Sztokholmu, żądając dostępu do wyników śledztwa. Według premier Szwecji rząd pracuje nad odpowiedzią na rosyjski list.