Elektrownia atomowa. Suski: Przypominam sobie zakulisowe propozycje
W ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował w mediach społecznościowych, kto wybuduje pierwszą elektrownię atomową w Polsce. Będzie to amerykańska firma Westinghouse. Zgodnie z zapowiedzią szefa rządu, w najbliższą środę Rada Ministrów podejmie w tej sprawie stosowną uchwałę.
Decyzję ws. wyboru wykonawcy, który zajmie się budową elektrowni komentował na antenie TVP 1 poseł PiS Marek Suski, przewodniczący sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych.
Suski odpowiada Millerowi
Polityk został zapytany między innymi o opinię Leszka Millera sformułowaną w Polsat News, że sposób wyboru amerykańskiego przedsiębiorstwa do budowy pierwszej w Polsce elektrowni atomowej może otworzyć nowe pole konfliktu z Brukselą. Były premier przypomniał, że unijne prawo wymaga przeprowadzenia tzw. postępowania konkurencyjnego, w którym musi być kilku oferentów. W związku z tym, zdaniem Millera możliwe jest, że KE zablokuje projekt elektrowni atomowej.
– Te uwagi są nie na miejscu, ponieważ to jest projekt biznesowy, a mówienie o tym, że będziemy starali się zahamować inwestycje dla polskiej energetyki jest czymś skandalicznym. Tylko tak można to skomentować – powiedział Suski.
Po chwili dodał jednak interesujące uzupełnienie. – Z drugiej strony przypominam sobie różne takie zakulisowe propozycje, że jak kupimy na przykład od Francuzów elektrownię jądrową to się okaże, że w Polsce jest praworządność, a jak kupimy od Amerykanów, to się okaże, że w Polsce praworządności nie ma – powiedział.