"Żałuję nagiego zdjęcia". Szczere wyznanie żony ministra
Marianna Schreiber jest żoną szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, polityka Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera. W maju poinformowała, że zakłada własne ugrupowanie o nazwie "Mam Dość".
Schreiber: Mówią mi, że będę wiarygodna, jak się rozwiodę
W rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim mówiła o swojej karierze politycznej oraz aktywności w mediach społecznościowych. – Żałuję nagiego zdjęcia i tego na balkonie i tego innego na kanapie. To był manifest po tym, jak mnie oceniano po moim występie w programie TVN – mówiła założycielka "Mam Dość".
Kiedy dziennikarz zwrócił uwagę, że wiele kobiet publikuje podobne fotografie, Schreiber odpowiedziała: "Ale nie robią tego żony ministrów".
– Gdybym nie była żoną ministra, nikt by uwagi na to nie zwrócił. A właśnie przez to żaden polityk opozycji nie chciał przyjść do mojego programu w "Super Expressie". Mówią mi, że będę wiarygodna, jak rozwiodę się z mężem. A w imię czego?" – dodała.
Schreiber przyznała także, że jej mąż był niezadowolony z jej udziału w programie Top Model.
"Rząd mogę skrytykować za słowa Kaczyńskiego"
Schreiber zapewniła także w rozmowie z dziennikarzem, że opozycję krytykuje tak samo często jak rządzące Prawo i Sprawiedliwość, zapewniając jednocześnie, że nie jest "pisówą".
Założycielka "Mam Dość" skomentowała również zarzuty, że jest osobą "wynajętą przez PiS", aby osłabić obecną opozycję.
– Rząd mogę skrytykować za słowa Jarosława Kaczyńskiego o kobietach. Jestem też za powrotem do kompromisu aborcyjnego. Są też rzeczy, które mi się podobają, ale są źle realizowane – tłumaczyła Schreiber. Zapytana o konkretne błędy rządu, wskazała m.in. program 500 Plus.
– Być może gdyby było 500 plus wcześniej, moja mama nie musiałaby kupować za Tuska tłuczonych jaj – stwierdziła.