TVP nie zgodziło się na emisję. Tusk publikuje spot
Wczoraj rzecznik PO Jan Grabiec poinformował, że Telewizja Polska odmówiła wyemitowania spotu Donalda Tuska z okazji Święta Niepodległości.
Tusk o "święcie zakochanych w Polsce"
Krótki spot były premier i lider Platformy Obywatelskiej opublikował dzisiaj w mediach społecznościowych.
– Dziś 11 listopada, święto zakochanych w Polsce. W ten dzień wszyscy powinniśmy patrzeć na siebie z życzliwością i wspólnie się cieszyć, bo biało-czerwony sztandar i biały orzeł nie są po to, żeby ludzi dzielić. Kto tego nie wie, nie rozumie, czym jest naród – podkreśla Tusk.
Jak tłumaczy dalej lider Platformy, "nasze symbole są po to, aby nas łączyć, nawet wbrew emocjom i sporom".
– Ten dzień to dowód, że Najjaśniejsza Rzeczpospolita potrafi wychodzić z najgłębszej ciemności i się odradzać. I ja gorąco wierzę w jej odrodzenie, i że jest najpiękniejszym miejscem na ziemi, że może być najlepszym miejscem do życia dla naszych dzieci, wnuków, dla nas wszystkich – mówi dalej polityk.
– Nie ma silniejszej motywacji niż miłość do ojczyzny i do innych ludzi. Rozpalmy ją w sobie, a życie znów stanie się jasne, ciepłe i przyjazne. Polska będzie silna i bezpieczna, a nasz nardów dumny i szczęśliwy – dodaje na końcu spotu Tusk.
Spór o emisję spotu Tuska
"TVP odmówiła emisji spotu premiera Donalda Tuska z okazji Święta Niepodległości. Miał być wyemitowany na zasadach komercyjnych przed głównym wydaniem Wiadomości 11 listopada. Polsat i TVN nie miały z tym problemu" – napisał w czwartek na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec.
Więcej szczegółów podaje Radio Zet. "Spot Donalda Tuska miał być zamieszczony w komercyjnym paśmie reklamowym po uiszczeniu opłat według cennika TVP. To samo nagranie 11 listopada wieczorem na warunkach komercyjnych będzie można obejrzeć w stacjach Polsat i TVN" – informuje rozgłośnia.
Oburzenia nie kryje rzecznik Platformy. – Podano nam bardzo prozaiczny powód, że jest zbyt późno i nie ma możliwości zamieszczenia takiego spotu, bo musi on przejść przez komisję kolaudacyjną, a to trwa. Nie rozumiem, dlaczego akurat w telewizji publicznej miałoby być rzeczą szczególnie trudną złożenie Polakom życzeń z okazji święta Niepodległości przez lidera opozycji – wskazał Grabiec w rozmowie z Radiem Zet.