Media: Falenta pozywa Tuska za słowa o aferze podsłuchowej
W październiku tygodnik "Newsweek" opublikował nowe doniesienia dotyczące afery taśmowej. Chodziło m.in. o zeznania Marcina W. (współpracownika Marka Falenty), który twierdził, że materiały nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" zostały przekazane rosyjskim służbom.
Niedługo później, w reakcji na doniesienia tygodnika, prokuratura ujawniła część zeznań Marcina W., w których ten mówił m.in. o przekazaniu 600 tys. euro łapówki dla Platformy Obywatelskiej (za pośrednictwem Michała Tuska).
Sam Falenta jednoznacznie zaprzeczył, by przekazał nagrania z politykami PO Rosjanom.
– Po pierwsze, nigdy nie spotkałem nikogo z rosyjskich służb. Po drugie, nie znałem nikogo z osób, które W. przedstawił mi w Kemerowie (miejsce gdzie w 2014 r. miało dojść do rozmowy Falenty z przedstawicielami rosyjskich służb - red.) – tłumaczy Falenta w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Falenta pozywa Tuska
Jak donosi portal tvpinfo.pl, marek Falenta postanowił wejść na drogę sądową przeciwko byłemu premierowi. Biznesmen złożył przeciwko Tuskowi pozew, zawiadomienie ws. przestępstwa i akt oskarżenia.
Według prawników Falenty, Tusk pomówił ich klienta o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Co więcej, polityk PO miał to uczynić manipulując treścią artykułu opublikowanego w "Newsweeku".
W kolejnym pozwie biznesmen zarzucił byłemu premierowi przekroczenie uprawnień. Chodzi konkretnie o art. 231 §1 k.k., kóry mówi, że "funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".
Według Falenty, Tusk miał przekroczyć uprawnienia w związku z kontrolą w spółce Składy Węgla.
"Okoliczności sprawy wskazują, że decyzja o ingerencji w prowadzoną działalność gospodarczą miała charakter polityczny i wynikała z chęci zapewnienia ochrony interesów istotnych dla Donalda Tuska grup wyborców” – czytamy w piśmie.
W końcu biznesmen złożył przeciwko Tuskowi prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuca mu zniesławienie. Były premier miał pomówić Falentę o współpracę z rosyjskimi służbami.
„Donald Tusk powinien zostać skazany za przestępstwo pomówienia, a wymierzona mu grzywna musi być dotkliwa. Tutaj należy wskazać, co jest wiedzą właściwie powszechną, że Donald Tusk to człowiek o wysokiej pozycji ekonomicznej' – napisano w uzasadnieniu pozwu.