Lasy Państwowe: Niemcy swoje niedźwiedzie wybili. Teraz zajęli się polskimi
"Gdy ceny drewna na świecie biją rekordy, drewniane produkty z Polski stają się bezkonkurencyjne na Zachodzie. Na ratunek niemieckim producentom ruszył czarny PR. W najnowszej odsłonie ekoofensywy Niemcy udają troskę o… polskie niedźwiedzie, rzekomo zagrożone przez prace leśne. Ci sami Niemcy, który wybili u siebie wszystkie misie" – czytamy na stronie Lasów Państwowych.
Leśnicy prostują nieprawdziwe informacje podane przez niemieckie media i nagłośnione przez Onet o rzekomo "masowej wycince lasów Podkarpacia i rychłej zagładzie mieszkających w nich niedźwiedzi".
"Nieprawdą jest, że na Podkarpaciu trwają masowe wycinki lasów, zwiększane dodatkowo z powodu wzrostu cen na rynku. Wielkość pozyskiwanego drewna w każdym nadleśnictwie określana jest ściśle raz na 10 lat w specjalnych planach opracowanych przez ekspertów i zatwierdzanych w ministerstwie. (...) Leśnicy nie pozyskują więcej niż przewidują plany, niezależnie od sytuacji na rynku" – czytamy.
"Nieprawdą jest, że żyjącym na Podkarpaciu niedźwiedziom grozi wyginięcie. W rzeczywistości ich populacja w Polsce rośnie - pół wieku temu ich liczbę szacowano na zaledwie 20 osobników, dzisiaj oficjalne dane mówią o 381 (GUS 2020). To prawie czterokrotnie więcej niż podają w artykule Niemcy. Warto tu przypomnieć, że w Bawarii, od niedźwiedzi biorącej swą nazwę, można spotkać tysiące tych zwierzaków, ale… wyłącznie na pomnikach, herbach i znaczkach pocztowych" – podkreślają Lasy Państwowe.
Niemcy zaproszeni na Podkarpacie
"Nieprawdą jest, że Polska przoduje w wycince lasów w Europie. Wystarczy spojrzeć na oficjalne dane, także niemieckie - w Niemczech pozyskuje się 80,4 mln metrów sześciennych, a w Polsce 39,7 mln metrów, przy czym Niemcy pozyskują 76,5% rocznego przyrostu, a Polacy tylko 65,7%" – argumentują autorzy materiału.
Tłumaczą, że każdy ma prawo do własnych poglądów, ale nie mogą "tolerować podawania fałszywych danych i manipulacji, których celem jest deprecjonowanie efektów profesjonalnej pracy wielu pokoleń polskich leśników".
"Zaś niemieckich obywateli, którzy we własnym kraju nie mają wielu ogólnodostępnych lasów, a część gatunków dzikich zwierząt mogą zobaczyć już tylko w zamkniętych hodowlach, zapraszamy do odwiedzenia Podkarpacia. Spędzą tam niezapomniane chwile na łonie dzikiej przyrody, posłuchają śpiewu ptaków, zbiorą najsmaczniejsze grzyby na świecie i zobaczą w naturze wiele przepięknych zwierząt" – stwierdzają na koniec leśnicy.