Rosja jako strategiczny partner UE. Ujawniono szokujące tezy na spotkanie Sikorski-Ławrow

Dodano:
Siergiej Ławrow i Radosław Sikorski Źródło: PAP / Paweł Supernak
W porannym programie "Jedziemy" w TVP Info ujawniono szokujące tezy, jakie przygotowano przed rozmowami Radosława Sikorskiego z Siergiejem Ławrowem.
Prowadzący Michał Rachoń pokazał zestaw tez dla Radosława Sikorskiego na jego dwustronne spotkanie z ministrem obrony Rosji Siergiejem Ławrowem. Dokument pochodzi ze stycznia 2008 r. i został przygotowany przez Departament Polityki Wschodniej w MSZ, którym kierował wtedy właśnie Sikorski, dziś europoseł KO.

W dokumencie czytamy, że polska polityka względem Rosji jest elementem unijnej polityki, zgodnie z którą Moskwa miała być strategicznym partnerem Europy. "Rosja jest największym bezpośrednim sąsiadem i strategicznym partnerem Unii Europejskiej. Popieramy rozwój zrównoważonej polityki wschodniej UE, którym jednym z zasadniczych elementów są stosunki z Rosją. W ramach UE aktywnie uczestniczymy w budowaniu strategicznego partnerstwa z Rosją" – podkreślano.

Jako jeden z kierunków w rozmowach z Ławrowem było to, że polski rząd jest szczególnie zainteresowany "aby UE dążyła do oparcia współpracy z Rosją na bazie wartości". Wskazano, że jest to podstawa do budowy przyjaznych społeczeństw. W tezach przygotowanych dla Radosława Sikorskiego stwierdzono, że brak dialogu z Rosją nie służy Polsce.

Antyrosyjski czy jednak nie?

Choć dziś Radosław Sikorski kreuje się na polityka skrajnie antyrosyjskiego, fakty z przeszłości przeczą tej tezie. W filmie "Pan z chobielina" dziennikarz Marcin Tulicki krytykuje działania oraz postawę byłego szefa polskiej dyplomacji, opisuje prorosyjskie nastawienie Sikorskiego (i całej Platformy Obywatelskiej), ale także wulgarny i niestosowany język byłego ministra.

Jak tłumaczył się Sikorski? "Z paszkwilami – takimi jak te publikowane w PiS-owskiej telewizji – jest problem. Z jednej strony mam wątpliwości, czy na nie reagować, bo człowiek sprawia wrażenie, jakby traktował je poważnie" – napisał na początku swojego komentarza (opublikowanego na Facebooku) były szef MSZ.

"Poza tym zarówno ja – a zwłaszcza Donald Tusk – powinniśmy się już przyzwyczaić, że ataki wymierzone przez prorządowe media w nas i naszych bliskich to codzienność" – stwierdza dalej Sikorski.

"Jeśli już same spotkania i osobiste rozmowy z Władimirem Putinem lub Siergiejem Ławrowem są dowodem zdrady, to zdrajcami są właściwie wszyscy ówcześni przywódcy świata. Z Rosjanami rozmawiali amerykańscy prezydenci zarówno z Partii Republikańskiej, jak i Demokratycznej: George W. Bush, Barack Obama, Donald Trump i Joe Biden. A tak ukochany przez naszą prawicę Trump" – podkreślił dalej polityk, który tłumacząc się przywołuje postać śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Źródło: tvp.info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...