Miedwiediew: Zełenski chce wykorzystać Europejczyków jako żywe tarcze

Dodano:
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Dmitrij Medwiediew zareagował na propozycję Wołodymyra Zełenskiego ws. wysłania misji UE do ukraińskich obiektów energetycznych.

Podczas międzynarodowej konferencji "Solidarni z narodem ukraińskim" w Paryżu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał UE do zorganizowania misji eksperckich do ukraińskich obiektów energetycznych – na wzór podobnych inicjatyw podejmowanych przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) w elektrowniach jądrowych na Ukrainie.

Propozycję Zełenskiego skomentował w mediach społecznościowych były prezydent i były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, przekonując, że ukraiński przywódca "najwyraźniej chce, żeby Europejczycy siedzieli tam jak żywe tarcze". "Nie żal mu tych głupców, ale najwyraźniej nie ma wystarczającej liczby ukraińskich żołnierzy, by służyli jako mięso armatnie. Potrzebuje świeżej krwi" – dodał.

"Zdecydowanie zalecamy, aby bezbronni Europejczycy nie zgodzili się tym razem na wyznaczoną im rolę" – napisał Miedwiediew na swoim kanale Telegram.

Masowe ataki rakietowe Rosji

Od początku października Rosjanie dokonali ośmiu fal zmasowanych ataków rakietowych na infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Ukrenergo, operator systemu przesyłowego energii elektrycznej na Ukrainie, poinformował, że w ciągu dwóch miesięcy Rosja wystrzeliła w obiekty energetyczne ponad 1000 rakiet i dronów.

Ostatni zmasowany rosyjski atak rakietowy miał miejsce 5 grudnia. Według agencji UNIAN, tego dnia ukraińskie siły obrony powietrznej zestrzeliły 61 z ponad 70 pocisków wroga.

Władimir Putin oświadczył, że ataki Rosji na obiekty energetyczne Ukrainy to odpowiedź na działania ukraińskiego wojska i uderzenie w Most Krymski.

Media: Infrastruktura energetyczna Ukrainy może upaść przed świętami

Amerykański "Newsweek" napisał w ubiegłym tygodniu, że ukraińska infrastruktura energetyczna może przestać funkcjonować przed katolickimi świętami Bożego Narodzenia, jeśli rosyjski ostrzał będzie kontynuowany.

Jak podano w materiale, przerwy w dostawie prądu na Ukrainie mogą trwać nie godzinami i dniami, ale całymi tygodniami. Wówczas wiele miast stanie się "niezdatnych do zamieszkania w ciągu czterech miesięcy" z powodu niskich temperatur.

Z kolei według ustaleń "Forbesa", na które powołuje się agencja UNIAN, rząd w Kijowie przygotował trzy scenariusze blackoutu, czyli całkowitej przerwy w dostawie energii na obszarze całej Ukrainie. W najgorszym przypadku kraj pozostanie bez prądu nawet przez tydzień.

Źródło: TASS / UNIAN / Newsweek / Forbes
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...