Lisicki: Zamach stanu w Niemczech to ustawka. Ziemkiewicz: Ciekawsze jest śledztwo w PE

Dodano:
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki w programie "Polska Do Rzeczy" Źródło: YouTube
Każdy, kto zna Niemcy, to wie, że cała ta historia jest kompletnie od czapy. Wyobrażenie sobie, że grupa 30 osób przejmie władzę, to jakaś abstrakcja –mówi red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

W ubiegłą środę niemieckie media relacjonowały przebieg operacji służb, które miały rozbić grupę rzekomo planującą dokonanie zamachu stanu. Jak podawały media, ekstremiści chcieli m.in. przeprowadzić szturm na Bundestag oraz doprowadzić do zatrzymań polityków i sabotażu infrastruktury energetycznej. Rankiem tego dnia służby zatrzymały 25 osób z tzw. środowiska Obywateli Rzeszy. Jedną z wiodących ról w organizacji miał odgrywać książę Heinrich XIII Reuss. Media podały też, że wśród aresztowanych ekstremistów, są osoby "pełniące znaczące stanowiska" i obywatelka Rosji. Niektóre ośrodki prasowe określiły całą grupę jako "prawicową".

Szwajcarski niemieckojęzyczny dziennik "Neue Zürcher Zeitung" zwraca jednak uwagę na cały szereg co najmniej dziwnych wątków całej sprawy. Po pierwsze, niemieckie służby miały z wyprzedzeniem poinformować media o swoich planach. Po drugie, śledczy przyznali, że zamach wcale nie musiał nastąpić. Jednocześnie wskazano na bardzo znaczące zagrożenie, ale nie stało to w sprzeczności z umożliwieniem mediom relacjonowania zatrzymań na żywo. Autor tekstu zwraca uwagę, że gdy zatrzymywana i skuwana kajdankami była sędzia Birgit Malsack-Winkemann (wcześniej poseł prawicowej partii AfD), to przed jej domem czekał reporter lokalnej stacji telewizyjnej. To samo dotyczyło zatrzymania Heinricha XIII Reussa. Przed jego rezydencją zjawił się tłum dziennikarzy. Gazeta wskazuje też, że portal spiegel.de już w chwili zatrzymań opublikował obszerną analizę ruchów ekstremistycznych.

"Zamach stanu" w Niemczech. Lisicki: Humbug

Tematem dzisiejszego odcinka "Polski Do Rzeczy" była akcja służb w Niemczech. – My tu sobie siedzimy i rozmawiamy, a tu wielkie rzeczy dzieją się za naszą zachodnią granicą. Miał nastąpić przewrót w państwie prawa! Służby niemieckie wytropiły tajemniczą organizację Obywateli Rzeszy. Kiedy zacząłem się wczytywać w te informacje, to od razu pomyślałem, że to totalny humbug. Każdy, kto zna Niemcy, to wie, że cała ta historia jest kompletnie od czapy. Wyobrażenie sobie, że grupa 30 osób przejmie władzę, to jakaś abstrakcja – kpił red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

– Miałem podobnie. Na początku myślałem, że to ciekawa historia, a potem stwierdziłem, że to jednak jakieś jaja. Przypomniała mi się sprawa Brunona Kwietnia w Polsce. Miałem wrażenie, że tu mamy coś podobnego – mówił publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. – Mi to z kolei przypomniała sprawę urodzin Hitlera i tę słynną grupę neonazistów – śmiał się Lisicki. – Mam wrażenie, że Olaf Scholz desperacko potrzebuje wsparcia społecznego i próbuje pokazać, że jest zagrożony. Sondaże ma beznadziejne, a większość uważa, że sobie z niczym nie radzi. Zwłaszcza, że media niemieckie zaczęły informować, że na tych aresztowanych, to przed służbami, czekały media – dodawał.

Zwiastun 147. odcinka "Polski Do Rzeczy" (całość dostępna po zalogowaniu się):

Obejrzyj odcinek „Polska Do Rzeczy” już teraz

W każdy wtorek i czwartek wieczorem redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz omawiają najważniejsze wydarzenia tygodnia. Bez cenzury i politycznej poprawności. Program "Polska Do Rzeczy" jest dostępny dla Czytelników korzystających z "Do Rzeczy+".

Aby oglądać ten i kolejne odcinki programu wystarczy wybrać jedną naszych ofert. Oprócz możliwości oglądania programu wraz z wykupioną subskrypcją otrzymacie Państwo dostęp do tekstów z wydań tygodnika "Do Rzeczy" oraz możliwość pobrania ich w formie plików PDF, MOBI, EPUB. Dodatkowo zyskacie Państwo możliwość czytania dodatkowych artykułów naszych publicystów na naszej stronie.

Wybierz ofertę i oglądaj

Program jest dostępny w wersji video oraz w wersji audio. Zapraszamy do oglądania lub słuchania w każdy wtorek i czwartek wieczorem. Dziękujemy, że jesteście Państwo z nami!

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...