Witek: Nie będzie nam Bruksela pisała ustawy

Dodano:
Elżbieta Witek Źródło: PAP / Rafał Guz
Marszałek Sejmu skomentowała sytuację wokół nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, z którą rząd wiąże nadzieje na odblokowanie unijnych środków.

W nocy z wtorku na środę do Sejmu wpłynął przygotowany przez grupę posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który ma pomóc wypełnić tzw. kamienie milowe, narzucone Polsce przez Komisję Europejską.

Projekt budzi wiele kontrowersji. Solidarna Polska już zapowiedziała, że nie poprze zaproponowanych zmian. Sceptycznie o nowelizacji wyraził się także prezydent Andrzej Duda. Z kolei minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stwierdził wprost, że przedstawione zapisy są niezgodne z konstytucją.

Pierwsze czytanie projektu zostanie przeprowadzone w czwartek, natomiast drugie i trzecie czytanie – w przyszłym tygodniu.

Mocne słowa Witek

W czwartek głos w sprawie nowelizacji oraz wiązanych z nią nadziei na odblokowanie KPO zabrała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Polityk stwierdziła, że środki z unijnego Funduszu Odbudowy są potrzebne Polsce. Stąd rząd Zjednoczonej Prawicy idzie na pewne ustępstwa wobec Brukseli. Witek wskazała jednak, że były one konieczne także ze względu na działania opozycji.

– To były dziesiątki, jak nie setki razy, kiedy opozycja i mówię to z przykrością, nie z satysfakcją, ile razy mówiła „gardłowaliśmy, żeby Polska tych pieniędzy nie dostała, jak będzie zmiana rządu, pieniądze będę uruchomione”. Więc pytanie jest zasadnicze: my staramy się negocjować z Unią Europejską, ale na jakie ustępstwa jeszcze trzeba pójść? – powiedziała Witek w Sejmie.

Marszałek jednoznacznie stwierdziła, że "jesteśmy suwerennym państwem, równoprawnym z każdym innym członkiem Unii Europejskiej" i z tego względu "nie będzie nam Bruksela pisała ustawy w polskim Sejmie".

Weto Solidarnej Polski

Witek została również zapytana o weto, jakie do nowelizacji zapowiedziała Solidarna Polska. Marszałek nie zgodziła się ze stwierdzeniem, że partia Zbigniewa Ziobry jest "totalną opozycją wewnętrzną".

– Mamy czasami, nawet nie różnicę zdań, tylko różnicę w sposobie dochodzenia do rozwiązań za którymi Solidarna Polska i PiS są jednomyślne. Dlatego jestem zwolennikiem tak długiego rozmawiania, aż się znajdzie najlepszy kompromis, nie byle jaki, który będzie w stanie przyjąć cała klasa polityczna – powiedziała polityk PiS.

Źródło: 300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...