Berlin: Pękło gigantyczne akwarium. Na miejscu ogromne zniszczenia

Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 6.00 rano. Według policji, "AquaDom”, czyli największe wolnostojące cylindryczne akwarium na świecie, w którym pływało 1500 ryb tropikalnych, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn pękło. Woda zalała ulicę oraz parter hotelu, a odłamki szkła raniły dwie osoby.

Ogromne zniszczenia

Akwarium było modernizowane dwa lata temu, a w jego wnętrzu znajdowała się winda o przezroczystych ścianach, która umożliwiała podziwianie zwierząt niejako od wewnątrz zbiornika. Zbiornik mierzył 14 metrów oraz miał pojemność ponad 1 miliona litrów.

Berlińska straż pożarna poinformowała, że na miejsce zdarzenia wysłano ponad 100 strażaków. Służby przeszukały miejsce wypadku za pomocą psów ratowników. Istniała bowiem obawa, że ktoś mógł zostać przygnieciony przez fragmenty akwarium. Ostatecznie pod gruzami nikogo nie zaleziono.

Przybyła na miejsce policja stwierdziła, że doszło do „niewiarygodnych” zniszczeń. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się filmy, na których widać pęknięty zbiornik i wodę wlewającą się do holu.

Rzecznik berlińskiej straży pożarnej powiedział BBC, że zdecydowana większość ryb zdechła, a zimna pogoda utrudniła próby ich ratowania. Zbiornik zawierał ponad 100 różnych gatunków ryb.

"Jak tsunami"

Na miejsce wypadku udała się także burmistrz Berlina Franziska Giffey. Polityk porównała całe zdarzenie oraz zniszczenia jakie spowodowało pęknięcie do tsunami. Giffey wyraziła także ulgę, że stało się to tak wcześnie rano. M mniej więcej godzinę później lobby i ulica na zewnątrz byłyby pełne gości, w tym także dzieci.

Sandra Weeser, członek niemieckiego parlamentu federalnego, która przebywała w hotelu, powiedziała lokalnej telewizji, że miejsce przed hotelem było „obrazem zniszczenia”. Dodała także, że ryby, które mogły zostać uratowane, zamarzły na śmierć.