Wizyta Putina na Białorusi. "Łukaszenka źle się czuje"
"W sobotę rano Putin otrzymał wiadomość, że Łukaszenka źle się czuje. Kilka godzin później strona białoruska ostrożnie poinformowała, że Aleksandr Grigorjewicz ma grypę" – podaje agencja UNIAN, powołując się na byłego generała rosyjskiego wywiadu.
Według tych doniesień prezydent Rosji nie uwierzył w przekaz płynący z Mińska – najbliższe otoczenie Łukaszenki miało wysłać sygnał, że dyktator czuje się dobrze i nie ma objawów grypowych.
Putin spotka się z Łukaszenką w Mińsku
W ocenie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) podczas poniedziałkowej wizyty w Mińsku Władimir Putin będzie starał się wywrzeć presję na Aleksandra Łukaszenkę w celu uzyskania ustępstw w sprawie integracji obu krajów, a także stworzyć warunki do nowego ataku na Ukrainę.
Rosja na wszelkie możliwe sposoby stara się zaangażować armię białoruską w wojnę. Na początku inwazji w lutym wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium Ukrainy również z Białorusi, ale jej armia nie brała jeszcze bezpośredniego udziału w walkach.
Wojna Rosji z Ukrainą. Zagrożenie ze strony Białorusi
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy nie wyklucza jednak, że Białoruś przygotowuje się do udziału w wojnie. Od połowy października Rosjanie rozbudowują swoją obecność wojskową na Białorusi, a władze w Mińsku podejmują kroki, które mogą świadczyć o przygotowaniach do udziału w agresji na Ukrainę.
W niedawnym wywiadzie dla "The Economist" naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny powiedział, że Rosja przygotowuje obecnie 200 tys. nowych żołnierzy i jest przekonany, że Moskwa podejmie kolejną próbę zdobycia Kijowa.
Analitycy ISW uważają jednak, że szanse Rosjan na zajęcie ukraińskiej stolicy są mało prawdopodobne, nawet jeśli ponownie zaatakują z terytorium Białorusi.