Zalewski: Dla Zełenskiego najważniejsza jest rozmowa w cztery oczy z Bidenem

Dodano:
Wołodymr Zełeński i Joe Biden Źródło: PAP/EPA / Doug Mills / POOL
Najważniejszą rzeczą dla Wołodymyra Zełenskiego jest obecnie rozmowa w cztery oczy z Joe Bidenem – ocenił poseł Polski 2050 Paweł Zalewski.

W środę w Waszyngtonie odbędą się rozmowy Wołodymyra Zełenskiego i Joe Bidena. Prezydenci Ukrainy i USA wystąpią także na wspólnej konferencji prasowej.

To pierwsza zagraniczna podróż ukraińskiego przywódcy od rozpoczęcia rosyjskiej agresji. Wizyta była utrzymywana w ścisłej tajemnicy ze względów bezpieczeństwa.

"Najważniejsza rzecz"

W audycji "Trójkowy komentarz dnia" na antenie Programu 3. Polskiego Radia poseł Paweł Zalewski zauważył, że środowa wizyta prezydenta Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych to "sukces dla Ukraińców", zwłaszcza po 300 dniach wojny, która w założeniach Rosjan miała trwać jedynie trzy dni. – Najważniejszą rzeczą dla Wołodymyra Zełenskiego jest obecnie rozmowa w cztery oczy z Joe Bidenem o dostawach broni na Ukrainę – powiedział polityk Polski 2050 Szymona Hołowni.

– Dla Bidena zaś to potwierdzenie słuszności jego polityki wsparcia dla Ukrainy. (...) Wojna na Ukrainie będzie jeszcze długo trwała, pod względem bestialstwa żołnierzy rosyjskich przypomina ona II wojnę światową – mówił Zalewski. – W przyszłym roku możemy spodziewać się zwiększonych ataków rosyjskich, ale Zachód będzie dalej uzupełniał zasoby ukraińskie – dodał.

Zełenski w Polsce?

Co ciekawe, szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Jacek Siewiera odpowiedział na pytanie, czy wracając z USA, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Warszawy. – Nie mogę zająć stanowiska, przekazać informacji – oznajmił dyrektor BBN na antenie radia RMF FM.

– Nie powie pan, że w drodze powrotnej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski będzie w Warszawie? – dopytywał dziennikarz prowadzący radiową audycję. – Panie redaktorze, doskonała intuicja, ale nie powiem... – zaznaczył Jacek Siewiera.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...