Pieskow atakuje Zachód. "Cyniczna reakcja"
Bliski współpracownik prezydenta Władimira Putina, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował efekty ogłoszenia przez Moskwę 36-godzinnego zawieszenia broni.
5 stycznia prezydent Rosji przychylił się do prośby patriarchy Cyryla i oficjalnie wydał ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu rozkaz wstrzymania działań zbrojnych na Ukrainie.
Krytyka wobec propozycji Rosji. Pieskow komentuje
Propozycję tymczasowego wstrzymania działań wojennych odrzucił Kijów, który przewidział, że Moskwa nie dotrzyma słowa i będzie kontynuować ataki w okresie "zawieszenia broni".
Pomysł skrytykowały też m.in. niemieckie władze, w tym szefowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Annalena Baerbock. Polityk odnosząc się do propozycji Rosji stwierdziła: "Gdyby Władimir Putin chciał pokoju, zabrałby swoich żołnierzy do domu".
W rozmowie z mediami rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostro skrytykował postawę Ukrainy oraz państw Zachodnich, wskazując, że nie skorzystano z okazji do uniknięcia kolejnych ofiar.
– Spotkaliśmy się w cyniczną reakcją Kijowa i wielu zachodnich przywódców – skomentował sytuację rzecznik Kremla.
Zełenski: Zawieszenie broni? Słowa Rosjan okazały się kłamstwem
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreśla, że słowa rosyjskich przywódców o rzekomym zawieszeniu broni okazały się kłamstwem.
– Dzisiaj świat po raz kolejny mógł zobaczyć, jak fałszywe są wszelkie słowa płynące z Moskwy, wypowiadane na jakimkolwiek szczeblu. Mówili coś o rzekomym zawieszeniu broni, ale rzeczywistość jest taka, że rosyjskie pociski ponownie uderzyły w Bachmut i inne ukraińskie pozycje – powiedział Zełenski w sobotnim przesłaniu wideo.
Podkreślił, że "tylko wypędzenie rosyjskich okupantów z ziem ukraińskich i wyeliminowanie wszelkich możliwości wywierania przez Rosję presji na Ukrainę i całą Europę będzie oznaczało przywrócenie pokoju i bezpieczeństwa".