Wojna na Ukrainie. Abp. Gallagher: Stolica Apostolska gotowa do inicjatywy pokojowej
Abp Paul Richard Gallagher wygłosił wykład podczas konferencji "Wojna na Ukrainie i 'proroctwo dla pokoju'", która odbyła się na Papieskim Uniwersytecie Urbaniańskim w Rzymie.
Abp Gallagher zauważył, że nie wydaje się, aby strony były gotowe lub mówiły językiem, w którym jedna może przyjąć propozycje drugiej. Powtórzył, że Stolica Apostolska jest aktywna, aby rozmawiać, dyskutować, spotykać się z różnymi osobami w Watykanie, również, aby przyjmować wizyty ambasadorów, ale w tej chwili nie ma co liczyć na wiele, ponieważ klimat konfliktu nie jest zbyt otwarty. "Papież – podkreślił abp Gallagher – nieustannie mówi o wojnie i o tym, co trzeba zrobić, tj. stworzyć nową kulturę pokoju i zbudować struktury, które mogą go skutecznie promować w Europie".
"Nie wolno niczego wykluczać"
Odpowiednik ministra spraw zagranicznych w Watykanie zaznaczył, iż wszystkim w Europie wydawało się, że wojna jest niemożliwa, a "teraz otrzymaliśmy lekcję, że jesteśmy biednymi istotami ludzkimi jak wszyscy inni". Nie ma części świata, na którą ta wojna nie miałaby wpływu, dlatego wezwaniem dla instytucji i grup ludzi jest nieszablonowe myślenie w celu znalezienia rozwiązania. "Nie wolno nam niczego wykluczać, bo sytuacja jest bardzo poważna, nie tylko dla Ukrainy i dla całej Europy, ale także dla świata" – zaznaczył abp Gallagher. Powtórzył, że nadal powinniśmy się modlić i błagać, bo być może tylko Boża pomoc wyprowadzi nas z tej sytuacji. Dodał ponadto, że Ukraina ma prawo do sprawiedliwej obrony, ale powinna być to obrona proporcjonalna, która nie będzie powodowała nadmiernej eskalacji konfliktu.
Szef watykańskiej dyplomacji wyraził zaniepokojenie przyśpieszeniem wyścigu zbrojenia, którego jesteśmy świadkami. W 2021 r. po raz pierwszy światowe wydatki na cele wojskowe przekroczyły dwa biliony dolarów, czyli wydano dwukrotnie więcej niż w 2000 r. i znacznie więcej niż podczas zimnej wojny. W rzeczywistości ponad 2 proc. światowego bogactwa jest przeznaczane na wydatki wojskowe, i to pomimo tego, że gospodarka planety skurczyła się o 3 proc. "Są to zasoby – powiedział Gallagher – nieuchronnie odebrane inwestycjom mającym na celu wspieranie miejsc pracy, opieki zdrowotnej, rozwoju i zapobieganie głodowi", które mogłyby być przeznaczone na zajęcie się "zagrożeniami bezpieczeństwa XXI wieku, takimi jak: ubóstwo, kwestie środowiskowe, terroryzm, konflikty asymetryczne lub zjawiskami takimi jak pandemie i globalne ocieplenie".