PiS z apelem do Tuska. Chodzi o wypowiedź Sikorskiego
W poniedziałek w Radiu Zet Radosław Sikorski zasugerował, że na początku wojny rząd Prawa i Sprawiedliwości myślał o rozbiorze Ukrainy. – Myślę, że [rząd – przy. red.] miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, wtedy gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. (...) Gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, to różnie mogło być – powiedział polityk Platformy Obywatelskiej. Wypowiedź od razu spotkała się z lawiną krytyki w mediach społecznościowych.
Słowa byłego szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a obecnie europosła odnotowała już między innymi rosyjska agencja prasowa RIA Novosti. "Warszawa rozważała opcję podziału Ukrainy na początkowym etapie rosyjskiej operacji wojskowej" – podano.
PiS apeluje do Tuska ws. Sikorskiego
– Kreml już wykorzystuje słowa Radosława Sikorskiego do własnej propagandy; do tego, żeby próbować wbijać klin pomiędzy Polskę a Ukrainę. To nie pierwszy taki wyskok Radosława Sikorskiego. Pamiętamy, że kiedy uszkodzeniu uległ rurociąg Nord Stream, to Radosław Sikorski w sposób bardzo nieodpowiedzialny skomentował to w mediach społecznościowych. Wówczas jego wpisem na forum ONZ posługiwał się przedstawiciel Rosji przy Organizacji Narodów Zjednoczonych – przypomniał Radosław Fogiel. Poseł PiS wystąpił na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak zauważył polityk, dzisiaj szokujące słowa europosła PO "będą powielane po tysiąckroć we wszystkich przekazach rosyjskiej propagandy". – Apelujemy do polityków opozycji, a przede wszystkim do Donalda Tuska, jako zwierzchnika partyjnego Radosława Sikorskiego, o odcięcie się od słów Radosława Sikorskiego, a także o odcięcie Radosława Sikorskiego od mediów – zwrócił się Fogiel. – Ludzie w wielu stolicach, którzy czytają te słowa, sprawdzają, widzą, że to były szef MSZ, były marszałek Sejmu, myślą, że to ktoś poważny – dodał.