Wybuch gazu w kamienicy, budynek się zawalił. W środku były dzieci
W wyniku eksplozji gazu w trzypiętrowej kamienicy przy ul. Bednorza (dzielnica Szopienice-Burowiec) w Katowicach, budynek się zawalił. Jak podaje straż pożarna, służby otrzymały informację o eksplozji o godzinie 8:32 rano.
– Do wybuchu doszło w pomieszczeniach plebanii kościoła. W chwili wybuchu w budynku siedem osób powinno być w środku i na obecną chwilę wszystkie te osoby są wyprowadzone. Najprawdopodobniej tyle osób, ile mogło być w środku, tyle zostało wydobytych, czy ewakuowanych – relacjonował w rozmowie z mediami podkomisarz Łukasz Kloc z katowickiej policji.
Trwa akcja służb, na miejscu są psy tropiące
Obecnie na miejscu wciąż pracuje dwadzieścia pięć zastępów straży pożarnej, a także grupa poszukiwawcza z psami tropiącymi.
Wśród siedmiu osób, które wydobyto lub same wyszły z gruzowiska, było dwoje dzieci.
– Trzy osoby, w tym dwójka dzieci, zostało przewiezionych do szpitala. Zarządca budynku potwierdził, że w budynku zameldowanych było siedem osób. Trwa jeszcze weryfikacja i ostateczne przeszukanie gruzowiska – komentował kpt Michał Październik, zastępca oficera prasowego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Morawiecki: Niesiemy pomoc poszkodowanym
Świadkowie mówią o potężnej eksplozji, na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że w efekcie wybuchu w pobliskich budynkach wyleciały okna.
W mediach społecznościowych pojawiły się między innymi zdjęcia zniszczonego budynku szkoły, która stoi naprzeciwko budynku, w którym doszło do wybuchu. W szkole nie było dzieci, ze względu na ferie zimowe.
"W Katowicach doszło do wybuchu gazu. Służby są na miejscu, akcja ratownicza trwa. Jestem w kontakcie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem, sytuacja została omówiona na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Niesiemy pomoc poszkodowanym" – skomentował sytuację premier Mateusz Morawiecki.