Ankara postawi na swoim? Rozmowy Szwecji i Turcji ws. NATO zawieszone
Szwedzki minister spraw zagranicznych Tobias Billström przyznał w wywiadzie dla gazety "Expressen", że gniew Turcji z powodu niedawnych demonstracji i spalenia Koranu przed ambasadą Turcji w Sztokholmie, skomplikował proces przystąpienia Szwecji do NATO. Minister powiedział, że rząd "inwestuje czas i wysiłek", aby "ponownie ruszyć do przodu i nadal ma nadzieję, że proces może zostać zakończony latem". Premier Szwecji Ulf Kristersson również kilka dni temu wyrażał optymizm w tej sprawie.
Aby przyjąć nowe państwa, NATO wymaga jednomyślnej zgody obecnych członków, do których należy Turcja. Mimo to szwedzki rząd ma nadzieję, że procedurę akcesji uda się sfinalizować jeszcze tego lata.
– Jest rzeczą oczywistą, że wyczekujemy szczytu NATO w Wilnie w lipcu – powiedział Billström, zapytany o harmonogram ewentualnej akcesji Szwecji. Tobias Billström podkreśla, że proces rozszerzenia NATO nie został wstrzymany. – Rząd kontynuuje wdrażanie memorandum istniejącego między Szwecją, Finlandią i Turcją. Ale to do Turcji należy decyzja, kiedy je ratyfikuje – powiedział.
Finlandia wejdzie do NATO bez Szwecji?
Z kolei fiński minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto powtórzył słowa swojego szwedzkiego odpowiednika i powiedział, że oba kraje planują kontynuować wspólną podróż w kierunku NATO. – Moim zdaniem droga do NATO nie jest zamknięta dla żadnego z krajów – zaznaczył Haavisto w wywiadzie dla fińskiego publicznego nadawcy YLE.
Ocenił, że oświadczenie Ankary o odroczeniu na razie rozmów trójstronnych z Finlandią i Szwecją, "oznacza przedłużenie czasu ze strony tureckiej i że sprawa może zostać ponownie rozpatrzona po wyborach w Turcji". Są one planowane na 14 maja.
Warto przypomnieć, że w tym tygodniu Finlandia po raz pierwszy zasugerowała, że musi rozważyć przystąpienie do NATO bez Szwecji.