Hołownia: Od tej odpowiedzialności się nie uchylę
W miarę zbliżania się terminu wyborów parlamentarnych pojawia się coraz więcej spekulacji nie tylko na temat tego, kto je wygra, ale także, kto mógłby stanąć na czele nowego rządu. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości najprawdopodobniej będzie to Mateusz Morawiecki. Jeśli jednak wygra opozycja, to wydaje się, że kandydatów może być kilku.
Niedawno Szymon Hołownia zadeklarował, że jeśli nadarzy się okazja zostania premierem to nie uchyli się od niej. Teraz polityk powtórzył swoją obietnicę.
Jak przekonywał w programie "Kropa nad i" TVN24 "każdy lider ugrupowania powinien się z tym liczyć i powinien chcieć być premierem".
– Jeżeli będzie taka wola wyborców to oczywiście, że się od tej odpowiedzialności nie uchylę. Natomiast ja jestem człowiekiem pragmatycznym i wiem, że może to być wypadkowa tego, jak te wybory się ułożą, a więc będę premierem lub nim nie będę – powiedział lider Polski 2050.
Jednak wspólna lista?
Hołownia powiedział także, że ostateczne ustalenia co do ewentualnego wspólnego startu z Platformą Obywatelską w ramach jednej listy opozycji zostaną powzięte jeszcze w lutym. Przypomnijmy, że po głosowaniu nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym PO oraz część mediów zarzuciły Hołowni, że na zawsze pogrzebał ideę wspólnej listy. Tymczasem lider Polski 2050 przekonuje, że jeśli chodzi o wspólny start to "nikt nie położył jeszcze na stole przekonującego argumentu".
– Bo to jest mit i powiedziałem oczywiście, że to jest pic na wodę, bo mam barwny język. Natomiast to jest mit, którym my się często posługujemy, który ma załatwić pewne rzeczy, których on wcale nie załatwia. Proszę zobaczyć choćby te sondaże, które dzisiaj są też publikowane, pokazujące jedną listę – powiedział.