"Najczęściej z góry założone tezy". Legia Warszawa odpowiada dziennikarzowi
Władze Legii Warszawa uważają, że Szymon Jadczak od jakiegoś czasu "w szczególny sposób" zajmuje się stołecznym klubem piłkarskim.
Dziennikarz Wirtualnej Polski ma zadawać przedstawicielom biura prasowego "wiele pytań", które zawierają "najczęściej z góry założone tezy". Ponadto, rozmowy mają być nagrywane przez Jadczaka "bez wiedzy i zgody" pracowników klubowych. Podobne działania i praktyki stosowane są rzekomo także wobec podmiotów prywatnych, instytucji publicznych, federacji sportowych i władz samorządowych.
W wydanym w poniedziałek komunikacie Legia odpowiedziała na zarzuty dziennikarza.
Temat sportowej infrastruktury
W oświadczeniu władze Legii Warszawa opublikowali pytania autorstwa Szymona Jadczaka, wysłane na adres klubowy 1 lutego br. Dziennikarz wp.pl pytał działaczy o koncepcję budowy Piłkarskiego Centrum Pobytowego Polskiego Związku Piłki Nożnej, w tym pięciogwiazdkowego hotelu. Z dokumentu, na który powołał się Jadczak, wynika, iż budowa miałaby zostać sfinansowana ze środków publicznych, a inwestycją zarządzałaby państwowa spółka Polski Holding Hotelowy.
W odpowiedzi klub stwierdził, iż nie zabiega o wsparcie budowy obiektu treningowego przez podmioty publiczne. Legia prowadziła za to konsultacje z Polskim Związkiem Piłki Nożnej na temat ewentualnego wykorzystania ośrodka Legia Training Center. Działacze podkreślili przy tym, że mają pełne prawo do korzystania z dostępnych programów samorządowych i rządowych na rozwój infrastruktury sportowej.
"Pragniemy wskazać, że Legia Warszawa, jako największy klub piłkarski i jeden z największych wielosekcyjnych podmiotów sportowych w Polsce, siłą rzeczy w sposób stały współpracuje ze wszystkimi interesariuszami krajowymi i zagranicznymi działającymi w obszarze sportu, jak np. Ministerstwem Sportu i Turystyki, Ekstraklasą S.A., PZPN, Miastem Stołecznym Warszawa, UEFA, ECA" – możemy przeczytać w komunikacie.