Rosjanie atakują. Analityk: Przed rozpoczęciem właściwej ofensywy mają trzy cele

Dodano:
Ukraina, 02.02.2023. Wojska sił zbrojnych Ukrainy. Źródło: PAP / Viacheslav Ratynskyi
Obecne działania Rosjan poprzedzające właściwą ofensywę mają trzy podstawowe cele. Ukraińcy są tego świadomi – mówi Michał Nowak, omawiając sytuację na froncie.

W najnowszym raporcie z frontu na kanale YouTube „Nowy Ład” Michał Nowak wskazał, że wojska rosyjskie dokonują szeregu uderzeń artyleryjskich bądź zaczepnych o ograniczonym zakresie w różnych miejscach w Donbasie, a także na froncie południowym. To m.in. rejony Wuhłedaru, Kreminnej, Marinki, Awdijiwki, wsi wokół Siewierska. Rosjanie powtarzają także ostrzały Chersonia. Z drugiej strony frontu, ostrzelali natomiast w sobotę obszary położone na północ i na wschód od Charkowa.

Najcięższe walki wciąż toczą się pod Bachmutem. Rosjanie naciskają z trzech stron, a obrońcy do prawdopodobnego odwrotu mają dostępną już tylko jedną drogę.

Rozpoznanie bojem i związanie walką

Jak tłumaczył Nowak, ograniczone, ale liczne działania Rosjan mogą wskazywać na to, że operacja ofensywa już się rozpoczęła. – Nie mamy jeszcze do czynienia z właściwymi działaniami ofensywnymi, a z pierwszą fazą tej operacji – powiedział analityk.

Nowak tłumaczył, że obecne działania Rosjan mają trzy podstawowe cele. – Po pierwsze chodzi o rozpoznanie bojem pozycji przeciwnika, co najbardziej widoczne było na kierunku południowym, a także w rejonie Dworiczne i Kupiańska wczoraj. Chodzi ponadto o związanie sił ukraińskich walką. O wymęczenie ich, zadanie strat i głównie o to, aby nie mogły się one oderwać od pozycji rosyjskich, wycofać w kierunku zachodnim celem odtworzenia i wykorzystania tych oddziałów na innych kierunkach.

Rosjanie chcą, by Ukraińcy przed ofensywą wykorzystali rezerwy

– Trzeci cel – z punktu widzenia rosyjskiego najważniejszy, którego zrealizować im się jeszcze nie udało. Jest to zmuszenie Ukraińców do wykorzystania odwodów już teraz. Do rzucenia rezerw na zagrożone odcinku, czy to pod Bachmut, czy pod Siewiersk, Kreminny czy Swatowa, tak aby ustabilizować tam linię frontu, co ma doprowadzić do tego, że gdy rozpoczną się właściwe działania ofensywne wojsk rosyjskich, czy to na północy, czy na południu, tego jeszcze nie wiemy – moim zdaniem działania będą szły z trzech kierunków: północny wschód, południe i wschód. W rejonie granicy białorusko-ukraińskiej możemy mieć działania pozorowane lub bardzo ograniczone uderzenie pomocnicze, ale nie główne. Chodzi im o to, żeby w momencie, kiedy te działania się rozpoczną, ukraińskie rezerwy nie mogły być wykorzystane wówczas, bo będą wykorzystane wcześniej, podczas działań przed rozpoczęciem głównej osi rosyjskiego natarcia – wyjaśnił.

Ukraińcy są tego świadomi

Nowak wskazał, że na ten moment Ukraińcy nie wprowadzają rezerw na zagrożone kierunki właśnie dlatego, że są świadomi rosyjskiej gry. Ukraińcy stopniowo wycofują się na zachód, niestety ciężko pod ciężkim ostrzałem. – Nie mogą wycofać się w większej sile, bo doprowadziłoby to do załamania frontu i wejścia w wolne przestrzenie armii rosyjskiej – powiedział.

Analityk przewiduje, że właściwa ofensywa ruszy po 20 lutego. Do tej pory Rosjanie będą w ograniczony sposób naciskać na wielu kierunkach. – W wojnie nie chodzi o zdobywanie terenu. W wojnie chodzi o rozbicie formacji przeciwnika – przypomniał, dodając, że podczas trwającej wojny było niewiele sytuacji, kiedy wojska którejś ze stron zostały całkiem rozbite, ponieważ obie walczące strony są tego świadome i z reguły wiedzą, kiedy trzeba się wycofywać. Następnie wykorzystują zachowane w ten sposób oddziały w innych miejscach frontu.

– Pamiętajmy zatem, że jeżeli będziemy w ciągu kilkunastu dni obserwowali informacje o oddawaniu terenu przez siły ukraińskie, o zdobywaniu małych wsi i miasteczek przez Rosjan, to nie będzie oznaczało, że Ukraińcy ponoszą wielkie klęski. To będzie oznaczało, że oni są świadomi zagrożenia i wycofuj się tak, aby nie dostać się w okrążenie i tak, aby nie musieć rzucić rezerw już w tym momencie – tłumaczył analityk.

Czy powinni wycofać się z Bachmutu?

– Główna batalia rozpocznie się za kilkanaście dni i wtedy losy najbliższych miesięcy wojny rosyjsko-ukraińskiej będą się decydowały. Nie losy całej wojny, bo ta jedna rosyjska operacja nie doprowadzi do zniszczenia armii ukraińskiej. Z drugiej strony zatrzymanie rosyjskiej ofensywy nie doprowadzi do likwidacji rosyjskiego potencjału. Wojna będzie trwała dalej. Ale ta ofensywa będzie decydująca dla najbliższych kilku miesięcy. Później sytuacja może ulegać kolejnym zmianom – ocenił Nowak.

W jego ocenie największym błędem, jaki mogliby obecnie popełnić Ukraińcy, byłoby rzucenie rezerw, aby za wszelką cenę utrzymywać teren.

Jak tłumaczył z militarnego punktu widzenia decyzja o odwrocie z Bachmutu i wycofaniu się na następną linię obrony, byłaby w obecnej sytuacji dobra. Z kolei kierowanie tam odsieczy oznaczałoby, że kwestie polityczne biorą górę nad wojskowym realizmem.

Źródło: Nowy Ład, YouTube, Twitter / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...