Gen. Skrzypczak: Rosjanie mają szeroki potencjał, a Ukraińców nie stać na więcej
Ukraińcy szykują się na ofensywę Rosji, która może nastąpić w okolicach 24 lutego, czyli pierwszej rocznicy agresji. Władimir Putin potrzebuje sukcesu wojennego, który pozwoliłby mu uspokoić nastroje społeczne, a także pokazać krytykom na Kremlu, że wciąż kontroluje sytuację.
Zdaniem gen. Waldemara Skrzypczaka głównym celem armii rosyjskiej będzie dotarcie do rubieży rzeki Dniepr i zdobycie Donbasu. – Oceniam, że Ukraińcy przewidzieli samą ofensywę i jej kierunki. Będą tak długo się bronili, aż zadadzą maksymalne straty. Niektórzy mówią, że powinni kontratakować. Tymczasem Ukraińcy nie mają sił i środków do przeprowadzenia kontrofensywy – powiedział wojskowy w rozmowie z Wirtualną Polską.
Gen. Skrzypczak: Ukraińców stać tylko na obronę
- Chciałbym, żeby ich obrona wytrzymała zmasowaną ofensywę rosyjską, żeby załamała natarcie armii rosyjskiej, by wykrwawili do wiosny Rosjan. Na więcej Ukraińców nie stać. Tylko na obronę – dodał były dowódca Wojsk Lądowych.
- Niektórzy liczą wszystkich zabitych Rosjan, zwracają uwagę na kolejne setki żołnierzy, którzy stracili życie. Ale co to zmienia?! Nic. Widać wyraźnie, że straty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością na polu walki. Rosjanie rozwijają swoją operację, atakują na froncie szerokości 150 km. To ogromny wysiłek, mają więc szeroki potencjał. Dla Ukrainy wyzwaniem jest to, by na tak szerokim froncie załamać natarcie Rosjan – zauważył generał.
Wojskowy zaznaczył, że "jeżeli ukraińska obrona pęknie, Rosjanie swój cel osiągną". – A jest nim przede wszystkim rozbicie armii ukraińskiej oraz opanowanie wschodniej Ukrainy. Jeśli to się uda, to znaczy, że Ukraina tę wojnę przegra – przewiduje rozmówca WP.