Zagrożone jest nie tylko KPO. Komisarz UE stawia warunek ws. wypłat z budżetu
W unijnej perspektywie finansowej 2021 – 2027 Polska ma być największym beneficjentem polityki spójności spośród wszystkich państw członkowskich UE. Środki w wysokości 76 mld euro zostały wynegocjowane na szczycie UE 17-21 lipca 2020 roku.
W środę w obecności unijnej komisarz ds. spójności Elisy Ferreiry oraz komisarza ds. zatrudnienia i praw socjalnych Nicolasa Schmita premier Morawiecki zainaugurował nowe rozdanie środków europejskich, w ramach którego Polska ma otrzymać około 76 mld euro, czyli blisko 350 mld złotych.
Doszło do tego dzięki "umowie partnerskiej" jaką udało się wynegocjować z Komisją Europejską oraz zaakceptowaniu wszystkich programów polityki spójności.
Pieniądze nie trafią do Polski?
Zdaniem Brukseli Polska nie spełnia jednak 4 z 20 stawianych jej warunków, przez co finanse są zagrożone. 5 mld zł, które trafiły już do Polski i którymi chwalił się wczoraj premier, to w rzeczywistości bezwarunkowe zaliczki mające umożliwić start programów.
Portal Money.pl wskazuje, że problemem jest, że w nowej perspektywie budżetowej doszło wzmocnienia pozycji Karty Praw Podstawowych. Zresztą rząd Mateusza Morawieckiego we wspomnianej "umowie partnerstwa" sam przyznał, że Polska nie spełnia m.in. warunku podstawowego związanego z Kartą Praw Podstawowych.
– Warunkiem wypłaty pieniędzy z nowego budżetu UE jest zagwarantowanie przestrzegania zapisów Karty Praw Podstawowych, w tym tych dotyczących niezależności sądownictwa – podkreśliłakomisarz Elisa Ferreira w rozmowie z dziennikarzami.
Czego chce Bruksela?
- UE musi mieć pewność, że sądy, które w przyszłości mogą rozstrzygać spory między beneficjantami a rządem, są niezależne od władz centralnych. To najważniejszy obecnie warunek do spełnienia - powiedziała unijna komisarz.
To jednak nie koniec żądań Brukseli. Jak donosi Money.pl, KE zależy również na sytuacji środowisk LGBT.
Unia liczy, iż polska strona zaprezentuje rozwiązani, które umożliwią monitorowanie tego, czy Karta Praw Podstawowych jest przestrzegana.
Komisarz zapewnia jednocześnie, że polskie środki nie są zamrożone.