"Lex Sikorski". Solidarna Polska przekazała pismo do przewodniczącej PE
– W imieniu Solidarnej Polski składam pismo do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego w celu wprowadzenia przepisów lex Sikorski. Ma to być systemowe rozwiązanie zakazujące europosłom łączenia funkcji, które mogą budzić wątpliwość – poinformował wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
– Aby Parlament Europejski funkcjonował w sposób transparenty, niezbędne jest wprowadzenie właśnie "lex Sikorski". Nie ma właściwie dnia, abyśmy nie dowiadywali się o nieprawidłowościach w relacjach między parlamentarzystami europejskimi a innymi krajami. Mamy Katargate, teraz mamy Sikorskigate – dodał.
Ozdoba podkreślił, że Radosław Sikorski podejmuje decyzje w Parlamencie Europejskim, a jednocześnie otrzymuje pieniądze od innego kraju. – To chyba budzi wątpliwość każdego z nas — powiedział.
– Na przykładzie Radosława Sikorskiego, którego dochody, wypływy budzą wątpliwości, powinno być wprowadzone rozwiązanie systemowe. Jest ono niezbędne. Gangrena patologii korupcji, która się szerzy w Parlamencie Europejskim, musi myć rozwiązana systemowo – mówił Jacek Ozdoba.
"To budzi wątpliwości"
Z kolei wicewojewoda łódzki Piotr Cieplucha przypomniał, że "Radosław Sikorski od ponad 30 lat, od okresu transformacji ustrojowej, pełni kluczowe funkcje państwowe". – Jest osobą, która ma bardzo szeroką wiedzę na temat kwestii związanych ze strategicznym interesem państwa polskiego – dodał.
– Jak informują holenderskie media, ale też widać to w oświadczeniu Radosława Sikorskiego, ponad 100 tys. dol. płynie od organizacji, podmiotów związanych bezpośrednio z rządem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To budzi wątpliwości, zważywszy na fakt, że europoseł podejmuje kluczowe decyzje, jest w procesie legislacyjnym, a jednocześnie pobiera pieniądze od de facto innego państwa – wskazał Cieplucha.