"Droga sądowa". Fogiel wskazuje, co może zrobić Polska z KPO
Rząd już realizuje projekty ujęte w KPO, korzystając z mechanizmu prefinansowania. Pytanie, czy UE zwróci nam te pieniądze. "W praktyce oznacza to, że środki zapewnia Polski Fundusz Rozwoju (poza budżetem państwa), projekty kontraktują ministerstwa i nikt się w te działania nie wtrąca. Gdyby cała operacja odbywała się według oficjalnej procedury KPO, czyli ze środków unijnych, Komitet Monitorujący miałby prawo m.in. 'analizować zasady wyboru przedsięwzięć, równego dostępu do informacji oraz równego traktowania podmiotów'" – informuje w piątek "Rzeczpospolita".
– Cała koncepcja Funduszu Odbudowy oparta jest o refinansowanie. Również te kraje, które już mają uruchomione środki z KPO, również realizują je, a następnie dopiero składają wnioski o płatności – wyjaśnił Radosław Fogiel. – My, wychodząc z założenia, że są to pieniądze, które do Polski trafić zgodnie z prawem powinny, również rozpoczęliśmy działania przewidziane w naszym Krajowym Planie Odbudowy. Również dlatego, że umieściliśmy tam bardzo wiele rzeczy, które po prostu są potrzebne i które tak czy siak polskie państwo planowało zrobić. W związku z tym korzystamy dzisiaj ze środków własnych i będziemy składać te środki o refinansowanie. Ja nie zakładam, że to się ostatecznie nie powiedzie – ocenił wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Fogiel: Jest droga sądowa, ale sytuacja jest inna
Fogiel zaznacza, że "gdyby była odmowa wypłaty tych środków, jest droga sądowa". – A poza tym pamiętajmy też o tym, że dzisiaj sytuacja bardzo się zmieniła, do tej z czasów polskiej akcesji do Unii Europejskiej. Dzisiaj jesteśmy naprawdę, jeżeli chodzi o rozwój, jeśli chodzi o wzrost PKB, jeśli chodzi o dochody budżetowe, również dzięki tym działaniom uszczelniającym, w dużo lepszej sytuacji. Każdy chyba już, kto jeździ po Polsce, widział te dziesiątki i setki tablic informujących o inwestycjach. Tablic z flagą biało-czerwoną, a nie z flagą niebiesko-żółtą. Dzisiaj pieniądze budżetowe również są w bardzo znacznym stopniu przeznaczane na inwestycje – wyjaśnił gość Radia Wrocław.