"Mało prawdopodobne". Ukraina nie dostanie myśliwców?
Antonio Tajani, szef włoskiego MSZ, poinformował w rozmowie z mediami, że Włochy raczej nie przekażą Kijowowi myśliwców.
W wywiadzie dla dziennika "La Stampa" stwierdził, że kwestia wysłania myśliwców jest "jeszcze omawiana", ale każda tego typu decyzja musi zapaść w porozumieniu z sojusznikami Włoch.
– Będziemy musieli skoordynować działania z naszymi sojusznikami, dowiedzieć się jakie samoloty wysłać, ponieważ nie ma sensu wysyłać Ukrainie różnych modeli – tłumaczył Tajani. – Wysłanie włoskich myśliwców wydaje się prawie niemożliwe – dodał szef MSZ.
Wizyta premier Meloni w Kijowie
Szef włoskiej dyplomacji mówił także o trwającej wizycie premier Giorgii Meloni na Ukrainie. Jak podkreślił Tajani, szefowa rządu zapewni prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o dalszym wsparciu Rzymu dla walczącej Ukrainy.
– To nie ulega żadnej wątpliwości – podkreślił polityk, przypominając o kolejnych pakietach wsparcia, zatwierdzonych przez Włochy.
Tajani stwierdził również, że Rzym – pozostając na czele państw wspierających Ukrainę w zaopatrzenie wojskowe – chce także wspierać Kijów po zakończeniu działań zbrojnych.
Kijów: Kwestia myśliwców została już rozwiązana
Tymczasem w poniedziałek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow poinformował, że kwestia wyposażenia Kijowa w nowoczesne samoloty zachodniej produkcji "została już rozwiązana.
Według agencji UNIAN Reznikow powiedział o tym dziennikarzom podczas rozmów między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
– Kwestia platformy lotniczej jest jeszcze trochę polityczna, ale generalnie uważam, że została już rozwiązana. To tylko kwestia wyboru, która platforma będzie tą główną, podstawową. To fundamentalne zadanie – stwierdził.
Tłumaczył, że przy pomocy samolotów bojowych "można obserwować sytuację z radarów i atakować pozycje wroga z użyciem broni". – Konieczne jest powstrzymanie dominacji rosyjskiego lotnictwa na niebie, aby uniemożliwić im rozpoczęcie ofensywy, a także przygotować naszą kontrofensywę. To znaczy, że jest to system obronny, część naszej obrony powietrznej i wyjaśniamy to naszym partnerom – powiedział Reznikow.