Ukraiński arcybiskup: Po roku trwamy i wiemy, że Rosja już przegrała
Minął rok od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na naszych wschodnich sąsiadów. – To czas wielkiego cierpienia i bólu, ale również ufności oraz wiary w Boga – wskazywał arcybiskup Światosław Szewczuk. Jak zauważył, podziwia ją w tym cały świat, na co wskazuje też fakt, że ubiegłej nocy Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła rezolucję dotyczącą planu pokojowego zgodną z duchem ochrony niepodległości oraz niepodzielności kraju.
W piątek w orędziu zwierzchnik ukraińskich grekokatolików wracał wspomnieniami do pierwszego dnia pełnoskalowej wojny. Przypominał, iż wam Kijów został zaatakowany, na horyzoncie widać było łuny, a nad katedrą przelatywały rosyjskie helikoptery.
"Płakaliśmy nad naszym Kijowem"
– Miało się wrażenie, że widzimy obrazy podobne do tych, na które patrzył prorok Jeremiasz, gdy spoglądał na zniszczenie Jerozolimy przez babilońskich najeźdźców i płakał nad miastem. Wtedy, rok temu, tak właśnie płakaliśmy nad naszym Kijowem, będącym pierwszym celem rosyjskiego ataku – wyznał arcybiskup Szewczuk.
– Patrząc na te przerażające obrazy, słysząc wybuchy bomb, stwierdziłem w przesłaniu, że Ukraińcy mają prawo i święty obowiązek bronienia oraz chronienia swojej ojczyzny. I już rok my ów obowiązek godnie spełniamy. Jak przypominaliśmy wtedy, historia XX wieku uczy, iż wszyscy, którzy wszczynali wojny, ci sami, którzy mieli złudzenia o swojej wszechmocy, przegrywali te wojny, bo sam Bóg chwyta potężnych w sieci ich własnej iluzji, zrzuca mocarzy z tronów, a wywyższa biednych i pokornych. Już wtedy, rok temu, stwierdzaliśmy, że Pan pozostanie z nami, a Ukraina zwycięży, bo zwycięstwo Ukrainy będzie zwycięstwem mocy Bożej nad ludzką żądzą, chciwością oraz ludzkim grzechem. I tak się dzieje – zapewnił hierarcha.
Wspólna modlitwa i praca
Duchowny rozpoczął tradycję codziennych orędzi, początkowo, aby dawać znać, że żyje, ponieważ otrzymywał mnóstwo pytań o stan swój oraz swoich współpracowników. Jego głos jednak stał się ważnym punktem trwania razem wśród koszmaru wojny dla wiernych. W piątek, gdy upływa rok od inwazji, dziękował każdemu za wsparcie i słuchanie tych przesłań.
– Wciąż będziemy się wspólnie modlić, pracować i dążyć do naszego zwycięstwa. Bo już wiemy, że Rosja przegrała. Rosyjski okupant nie osiągnął żadnego z celów, które postawił sobie rok temu. Ukraina wyzwoliła większość zajętych przez niego terytoriów, a nasza armia uwolni i resztę naszej świętej ukraińskiej ziemi od niszczącej obecności rosyjskiego najeźdźcy. Dlatego podążajmy razem do zwycięstwa: w pracy, w modlitwie, w naszej wierze w Boga i nadziei na Jego miłosierdzie – zachęcił zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.