"PiS chciało nas tym zabić". Polityk PO: Nasze notowania stoją
– Jakoś przetrwaliśmy tydzień z tematem Jana Pawła II. PiS chciał nas tym zabić, ale im się nie udało. Ale musimy przyspieszyć, bo od wielu tygodni i nasze, i ich notowania stoją. A to nie jest najlepszy sygnał – mówi Onetowi ważny polityk Platformy Obywatelskiej. PO celowo nie chce zabrać głosu ws. rzekomej odpowiedzialności zmarłego papieża za ukrywanie przypadków pedofilii wśród księży.
Temat Jana Pawła II jest dla Platformy niekorzystny
Podczas głosowania w Sejmie nad uchwałą w obronie Jana Pawła II posłowie KO wyjęli karty do głosowania (poza jedną poseł, Joanną Fabisiak, która poparła dokument). Projekt podobnej uchwały PiS chce złożyć w Senacie. Tam większość ma opozycja, jednak gdyby senatorowie PSL wyłamali się ze wspólnego frontu, uchwała mogłaby przejść. Na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmie KO w Senacie.
Platforma chce zmienić temat. – Robiliśmy ostatnio badania na temat naszej propozycji kredytu hipotecznego z zerowym oprocentowaniem. Wyniki były bardzo zadowalające. Ludzie o wiele lepiej oceniają nasz projekt niż rządową ustawę o kredycie dwuprocentowym. Chcemy iść mocno w ten temat – mówi informator Onetu z KO.
Hołownia dołuje, KO się cieszy
Wkrótce mają się pojawić kolejne propozycje. Politycy PO przekonują, że to PiS cały czas musi reagować na ich pomysły. I nie tylko. – Niech pan zobaczy, co oni zrobili w weekend. Morawiecki i Szydło nagle pojechali w teren i zrobili spotkania, które były kopiuj-wklej pomysłu na spotkania Tuska z ludźmi. Tyle że my to robimy od miesięcy, a oni za pięć dwunasta udają, że są blisko obywateli – wskazuje współodpowiedzialny za kampanię Koalicji Obywatelskiej.
KO przygląda się też sondażom poparcia pozostałych ugrupowań opozycyjnych. – Ewidentnie widać, że Hołownia zalicza zjazd. Ta tendencja jest widoczna od początku roku, kiedy to Polska 2050 postanowiła wydać nam bitwę i zagłosowała wbrew reszcie opozycji w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. Wydaje nam się też, że część liberalnych wyborców Hołowni nie akceptuje jego mariażu z PSL – podkreśla rozmówca.
Wspólny blok Ludowców i Polski 2050 na razie może liczyć na kilkanaście procent głosów.