Polak ranny na Ukrainie. Dworczyk przekazał decyzję premiera

Dodano:
Michał Dworczyk Źródło: PAP / Viacheslav Ratynskyi
Ranny na Ukrainie wolontariusz zostanie przetransportowany do Polski – poinformował minister w KPRM Michał Dworczyk. To decyzja premiera Mateusza Morawieckiego.

Polska inicjatywa "Nehemiasz" współpracująca z ośrodkami pomocowymi na Ukrainie poinformowała w sobotę w mediach społecznościowych, że w związku z ostrzelaniem transportu humanitarnego dwaj wolontariusze odnieśli obrażenia. Zostali natychmiast ewakuowani zgodnie z procedurami medycznymi. Obaj przebywają w szpitalu, daleko od linii frontu.

"Stan jednego określono jako lekki, a drugiego jako poważny, ale stabilny. Z nadzieją oczekujemy ewakuacji, którą profesjonalnie i odpowiedzialnie planuje Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej wraz z ukraińskimi lekarzami" – czytamy we wpisie opublikowanym na Facebooku.

Podkreślono w nim, że od początku, oprócz pomocy i wsparcia otrzymywanych od ukraińskich współpracowników, wolontariusze zostali otoczeni pomocą ze strony polskiej ambasady. "Na miejsce udał się też zastępca szefa Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej, który jest w bieżącym kontakcie z nam i z rodzinami wolontariuszy" – podano.

Dworczyk: ZPHM przetransportuje rannego do Polski

Kolejne informacje przekazał na Twitterze minister Michał Dworczyk. – Wolontariusz polski ranny podczas rosyjskiego ostrzału na Ukrainie. ZPHM jest w stałym kontakcie z lekarzami ze szpitala, w którym przebywa ranny. Odwiedził go wiceszef ZPHM. Zgodnie z decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, jak tylko będzie to możliwe, ZPHM przetransportuje rannego do Polski na dalsze leczenie – napisał.

Wcześniej doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że  samochód, którym jechali dwaj obywatele Polski, został trafiony przez rosyjski pocisk, gdy zmierzali do miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim (leży kilkanaście kilometrów od Bachmutu, gdzie toczą się ciężkie walki).

OSW o sytuacji na froncie

Według najnowszego raportu Ośrodka Studiów Wschodnich, wojska ukraińskie powstrzymują agresora na północny wschód i na południe od Czasiw Jaru, lecz mają coraz większe problemy z dostarczeniem stamtąd zaopatrzenia dla broniącego się Bachmutu, w którym najeźdźcy także odnotowali kolejne postępy w kierunku centrum miasta.

Źródło: Facebook / Twitter / OSW
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...