Miller: Jeśli PiS będzie miał trzecią kadencję, Polska już się nie podniesie
Pytany o słowa lidera PO Donalda Tuska, który stwierdził, że opozycja "dostanie baty od wyborców", jeśli nie będzie wspólnej listy, Miller odparł: "Mam nadzieję, że tak się stanie". Dopytywany, czy liczy na "baty dla (Włodzimierza) Czarzastego, (Władysława) Kosiniaka-Kamysza i (Szymona) Hołowni", były premier, stwierdził, że "za głupotę trzeba brać baty".
Na uwagę, że słowa Tuska nie zjednoczyły opozycji, lecz wywołały w jej szeregach "furię", Miller odpowiedział, że "prawdopodobnie takiego zjednoczenia opozycji, o którym myślimy, nie będzie". – Ale można myśleć o innym zjednoczeniu. Skoro nie można stworzyć jednej listy kandydatów do Sejmu, to stwórzmy jedną listę wyborców, którzy będą głosować na tego polityka i tę partię, która ma największe szanse wygrać z PiS-em – dodał.
– Skoro nie mamy jednej listy, a chcemy, żeby PiS stracił władzę, to musimy zwiększyć szanse tego ugrupowania, które może wygrać z PiS-em, a taką partią jest Koalicja Obywatelska – tłumaczył.
Miller: Trzeba wygrać z PiS za wszelką cenę
Zapytany, czy jest rzecznikiem Tuska, Miller zaprzeczył. – Chcę, żeby jesienią skończyła się epoka rządów PiS-u. Z doświadczenia wiem, że aby tak się stało, trzeba do minimum ograniczyć liczbę list kandydatów, a najlepiej, żeby to była jedna lista, i powierzyć kierowanie wyborami politykowi, który przewodzi największej partii opozycyjnej – przekonywał.
Pytany o sondaże, które dają zwycięstwo opozycji, były premier stwierdził, że sondaże należy odłożyć na bok. – Opierajmy się na osądach ludzi, którzy mają wiedzę zarówno teoretyczną, jak i praktyczną, bo np. prowadzili dziesiątki kampanii wyborczych – tłumaczył i wskazał na siebie.
– W tej grze jest tylko jedna stawka - wygrać z PiS-em za wszelką cenę. Bo jeśli PiS będzie miał trzecią kadencję, to Polska już się nie podniesie – powiedział Miller w Polsat News.