Czarzasty: Mam już dosyć tej dyskusji
Donald Tusk od miesięcy domaga się od partii opozycyjnych, aby wystartowały ze wspólnej listy. Lider PO przekonuje, że taki scenariusz zagwarantuje zwycięstwo nad PiS. Mniejsze partie jednak obawiają się marginalizacji przez Tuska oraz wskazują, że wspólna lista może paradoksalnie zmobilizować wyborców PiS, jak to miało miejsce w wyborach do europarlamentu w 2019 roku.
Włodzimierz Czarzasty jest co prawda zwolennikiem wspólnej listy, jednak w jego formacji wielu polityków jest przeciwnych takiemu pomysłowi. Członek Rady Krajowej partii Razem Adam Kościelak zapewnił, że odejdzie z partii, jeżeli zostanie utworzona wspólna lista. – Nie wyobrażam sobie pracować na mandat Nitrasa – stwierdził Kościelak.
Czarzasty o wspólnej liście
– Mam już dosyć tej dyskusji o jednej liście, ale uważam, że byłaby ona dobrym rozwiązaniem. Tej jednej listy raczej nie będzie, bo pan Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia mają w tej sprawie jasne stanowisko, że nie chcą jej. Mają prawo mieć takie stanowisko, nikt nie ma prawa ich z tego powodu obrażać, nikt nie ma prawa urażać – stwierdził Włodzimierz Czarzasty w „Salonie politycznym Trójki”.
Polityk dodaje, że "wyobraża sobie", że w ramach jednej listy opozycja wejdzie do Sejmu i obejmie rządy. – Ale nie wyobrażam sobie wspólnego klubu. Każda formacja, a przynajmniej moja, którą reprezentuję pan Biedroń, Zandberg, Biejat, Witkowski i Konieczny na pewno stworzymy własny lewicowy klub – podkreślał Włodzimierz Czarzasty.
Kto wygra wybory? Nowy sondaż DoRzeczy.pl
Jak wynika natomiast z najnowszego sondażu dla portalu DoRzeczy.pl, Zjednoczona Prawica Jarosława Kaczyńskiego wygrałaby najbliższe wybory. Obóz rządzący (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska, Republikanie) może liczyć na 36,9 proc. głosów (spadek w porównaniu do poprzedniego badania pracowni Estymator dla portalu DoRzeczy.pl o 0,6 pkt proc.).
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Inicjatywa Polska) z 28,6 proc. głosów (spadek o 1,3 pkt proc.), a podium zamyka Nowa Lewica (Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosna, Razem) z 9,2 proc. głosów (wzrost o 0,1 pkt proc.).
Z naszych badań wynika, że PiS mogłoby liczyć na 206 mandatów (mniej o 29 niż w wyborach parlamentarnych w 2019 roku) i tym samym nie rządziłoby samodzielnie.