Tusk o "babciowym": Chciałbym wszystkich uspokoić
Szef PO kontynuuje objazd po kraju. Podczas spotkania w Częstochowie, przedstawił kolejną propozycję programową KO. – 50 proc. mam nie wraca do pracy po urlopie macierzyńskim, mimo że 90 proc. wyraża taką chęć. Tym programem chcemy uhonorować wysiłek polskich kobiet. Pracowaliśmy dość długo nad projektem. Tu właśnie w Częstochowie, w dniu, w którym otworzyła się szansa dla rodzin czekających na dzieci, ogłaszam kolejny punkt programu KO. Nazwaliśmy go "babciowe" – poinformował polityk.
Donald Tusk przekonywał, że przerwa w pracy trwa dwa, trzy lata, często zamienia się w dożywotnią przerwę. – Chcemy, bo kobiety mogły dokonać wyboru. Proponujemy "babciowe", 1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy. Bardzo dokładnie to przeliczyliśmy – zapewnił w Częstochowie. Świadczenie miałoby przysługiwać do ukończenia przez dziecko 3 r. ż.
Tusk: Chciałbym wszystkich uspokoić
W trakcie piątkowego spotkania z seniorami Tusk zapewniał, że jego program nie będzie przejawem "rozdawnictwa", a korzyści odczuje całe społeczeństwo.
– Tu wszystkich chciałbym uspokoić, tych którzy nie do końca wsłuchali się w szczegóły tej propozycji. Jeśli ta mama zdecyduje się pójść do pracy i zacznie znowu zarabiać, to będzie tez płaciła, jak każdy kto pracuje i zarabia, składki, podatki. Jeśli będzie zarabiała, nie wiem, jak płace, niech to będzie nawet płaca minimalna, to z punktu widzenia interesów całego społeczeństwa ona biorąc te 1500, żeby znaleźć opiekę nad dzieckiem, a równocześnie pracując, ona dokłada się do tej wielkiej wspólnoty jaką jest naród, państwo i nasze publiczne finanse – przekonywał Donald Tusk.
Lider PO zapewniał, że dzięki jego pomysłowi "wygrywają wszyscy". – Kobiety, które chcą pójść do pracy, dzieci, które będą miały opiekę, babcie, które poczują się docenione. Równocześnie nie stracą na tym finanse publiczne – zapewniał.