Pomnik Jana Pawła II zniszczony. Abp Ryś: Nie będziemy udawać, że nic się nie stało
W nocy z soboty na niedzielę pomnik św. Jana Pawła II stojący przed Bazyliką Archikatedralną w Łodzi został zniszczony. Ręce figury pomalowano czerwoną farbą, twarz zamalowano na żółto, a na granitowym cokole napisano: "Maxima culpa" (to nawiązanie do tytułu książki Ekke Overbeeka: "Maxima culpa – Jan Paweł II wiedział"). Nieznanego sprawcę poszukuje łódzka policja.
Abp Ryś i prezydent Zdanowska reagują
Metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś rozpoczął obchody Niedzieli Palmowej przed pomnikiem Jana Pawła II. – Zazwyczaj zaczynamy Mszę w katedrze. Ale w tych okolicznościach oczywiste jest, że musieliśmy stanąć przed pomnikiem. Nie będziemy udawać, że nic się nie stało – powiedział duchowny, cytowany przez portal Wyborcza.pl. – Zapraszam was do modlitwy za tych naszych braci, którzy ten pomnik zniszczyli. Nie za ich nawrócenie. Po prostu za naszych braci – dodał kościelny hierarcha.
Do ataku na pomnik św. Jana Pawła II odniosła się także prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. "Jestem smutna i rozczarowana zniszczeniem pomnika Jana Pawła II w rocznicę jego śmierci. Nie na tym powinien polegać dialog, nawet o najtrudniejszych sprawach" – napisała polityk na Facebooku.
Minister Rau: Element wojny hybrydowej
Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina poinformował w mediach społecznościowych, że minister Zbigniew Rau oddał hołd Janowi Pawłowi II przed "zdewastowanym z nienawiści" pomnikiem papieża Jana Pawła II przed łódzką katedrą.
– Z polskiej perspektywy to akt nikczemny, z pespektywy międzynarodowej – kompromitujący, a z perspektywy bezpieczeństwa państwa to po prostu element wojny hybrydowej, która ma podzielić społeczeństwo wśród najbardziej fundamentalnych linii naszej tożsamości – oznajmił szef MSZ w krótkim wystąpieniu.