Prezydent Duda: Ogromnie mnie to boli jako człowieka wierzącego

Dodano:
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
W 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II prezydent Andrzej Duda wspomniał jego postać. Polityk komentował także ostatnie ataki na papieża-Polaka.

W niedzielę 2 kwietnia przypadła kolejna rocznica śmierci św. Jana Pawła II. W całym kraju odbyły się marsze papieskie, które były wyrazem wdzięczności za pontyfikat, próbą powrotu do papieskiego nauczania oraz odpowiedzią na ataki części mediów na papieża-Polaka.

Prezydent Andrzej Duda gościł tego dnia w programie "Gość Wiadomości". Polityk mówił o tym, jak ważną postacią był dla niego Ojciec Święty.

– Jeżeli jakieś pokolenie nazywane jest pokoleniem JPII to z całą pewnością jest to moje pokolenie – stwierdził.

– Dziś patrzę na Ojca Świętego z dwóch punktów widzenia: z jednej strony jako na wspaniałego człowieka, wielkiego kapłana, z drugiej - wielkiego polityka, mega twardego, który nigdy nie zapomniał o swojej ojczyźnie – dodał prezydent.

Ataki na papieża

Duda odniósł się także do ostatnich ataków medialnych na Jana Pawła II. Głośny reportaż TVN24 "Franciszkańska 3" wyemitowany 6 marca 2023 roku przedstawił papieża jako odpowiedzialnego za ukrywanie przypadków pedofili wśród podległych mu księży.

Wielu komentatorów zarzuca TVN24 nierzetelność i chęć uderzenia w papieża za wszelką cenę. Poza tym, historycy wskazują na brak zgodności przedstawionych informacji ze stanem faktycznym.

Prezydent przyznał, że ataki na papieża-Polaka są dla niego przykre i bolą go jako człowieka wierzącego. Dodał jednak, że jako polityk wie, jakie intencje mają autorzy tych ataków.

– Papież widział, jaka jest Unia, jaki jest zachód Europy. Powiedział: "Idźcie do Unii, ale nieście tam wasze wartości. Idźcie z tym systemem wartości. Zatrzymajcie proces laicyzacji". To dlatego tak z nim walczą – powiedział i dodał: "Gdyby w jakichkolwiek esbeckich dokumentach były dowody na to, żeby osobę Jana Pawła II zniszczyć - komuniści by to zrobili".

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...