"Powiedzieliśmy, że sytuacja jest dla nas tragiczna". Telus zdradza kulisy rozmów z Ukrainą
W piątek nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi udał się z wizytą na przejście graniczne w Dorohusku. Spotkał się tam m.in. z przedstawicielami polskich rolników, pogranicznikami, a także ministrem rolnictwa Ukrainy, celem omówienia kwestii rozwiązania kryzysu zbożowego.
słonecznika. Strona ukraińska zaproponowała, aby przez pewien czas bardzo mocno ograniczyć a na tą chwilę nawet zatrzymać całkowicie przyjazd zboża do Polski. Chcę bardzo mocno powiedzieć. Nie mówimy o tranzycie – powiedział Telus podczas konferencji prasowej w Dorohusku.
"Tragiczna sytuacja"
W programie "Gość Wydarzeń” Polsat News Robert Telus opowiedział o kulisach spotkania z ministrem rolnictwa Ukrainy oraz o powziętych postanowieniach.
Nowy minister rolnictwa podkreślił, że dzisiejsze spotkanie w Dorohusku było kontynuacją rozmów prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Mateuszem Morawieckim.
– Sytuacja jest w tej chwili jako dla polskiego rolnictwa, jest bardzo złą sytuacją. To dziś w nocy umówiliśmy spotkanie z panem ministrem z Ukrainy. Powiem szczerze, że to była bardzo dobra rozmowa. Powiedzieliśmy szczerze, że ta sytuacja jest dla nas tragiczna, dramatyczna i musimy zrobić wszystko, aby to zboże zatrzymać. Strona ukraińska podeszła do tego bardzo poważnie – powiedział Telus.
Zgodnie z ustaleniami z piątki, ukraińskie zboże zostanie zatrzymane na granicy do lipca. Jak powiedział Telus, "musimy w Polsce przygotować zbiorniki na nowy sezon".
– To jest cały cel tej sytuacji i mam nadzieję, że do tego doprowadzimy. To jest nasza misja, żeby te magazyny opróżnić, żeby rolnicy mieli gdzie złożyć zboże w nowym sezonie – wyjaśnił.
Skup zboża
Minister rolnictwa zapowiedział także, że interwencyjny skup zboża ruszy w przyszłym tygodniu. Najprawdopodobniej będzie to 12 kwietnia, choć możliwe są przesunięcia jedno- lub dwudniowe.
– Tutaj spółki bardzo mocno pracują, żeby to uruchomić. Są w tej chwili uzgodnienia, ale myślę, że to będzie na pewno wyższa cena niż jest w tej chwili na rynku – powiedział Robert Telus.