Pijana prokurator wjechała autem do rowu

Dodano:
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Prokurator z Radomia wjechała samochodem do rowu. Była pijana.
O sprawie poinformował jako pierwszy portal tvp.info. W nocy z soboty na niedzielę prokurator z Radomia wjechała samochodem do rowu. Po badaniu alkomatem okazało się, że kobieta ma ponad dwa promile alkoholu. Prokurator trafiła do aresztu (została złapana na gorącym uczynku).

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska potwierdziła dziennikarzom portalu tvp.info, że w sobotę doszło do zdarzenia, w którym uczestniczył "jeden z prokuratorów z okręgu radomskiego".

W związku ze zdarzeniem prowadzone jest śledztwo z artykułu 178a par. 1 Kodeksu karnego. Art. brzmi następująco: "Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".

Obecnie trwają czynności, jednak radomska prokuratura nie chce na razie ujawniać dalszych szczegółów całej sprawy.

Gmyz: Była kompletnie pijana

O zdarzeniu informuje Cezary Gmyz. Jak wskazuje, początkowo kobieta nie chciała poddać się badaniu na obecność alkoholu.

"W nocy z sobotę na niedzielę policja zatrzymała kompletnie pijaną prokurator z Prokuratury Rejonowej Radom Wschód. Wpadła ona pod miastem samochodem do rowu. Początkowo odmawiała poddaniu się badaniem alkomatem. Dopiero, kiedy na miejscu pojawili się przedstawiciele prokuratury rejonowej i okręgowej zgodziła się na alkomat. Wydmuchała ponad dwa promile. W tej sytuacji szefowie radomskiej prokuratury zarządzili zatrzymanie jej w areszcie policyjnym. Skorzystali z przepisu, który pozwala na zamknięcie prokuratora chronionego immunitetem jeśli został zatrzymany na gorącym uczynku" – podał na Twitterze dziennikarz TVP Info oraz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.

Źródło: X / tvp.info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...