USA wyślą do Niemiec czołgi Abrams. Ale nie pojadą na Ukrainę

Dodano:
Czołgi M1A2 Abrams, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Czołgi Abrams, na których ukraińscy żołnierze będą szkolić się w Niemczech, nie pojadą na front – poinformował rzecznik Pentagonu.

– Te czołgi będą używane tylko do celów szkoleniowych. To nie będą czołgi wyremontowane, które ostatecznie trafią na Ukrainę – powiedział gen. Patrick Ryder, rzecznik Departamentu Obrony USA.

Urzędnik wyraził nadzieję, że do końca tego roku nastąpi przekazanie Ukrainie części jednostek bojowych M1 Abrams i zostanie zakończone szkolenie personelu ukraińskich sił zbrojnych z obsługi tych amerykańskich czołgów.

Jak tłumaczył, Stany Zjednoczone przydzielają czołgi szkoleniowe nie z rezerw armii, ale z innych źródeł inwentarzowych, co przyspieszy przygotowanie i dostawę wozów bojowych na Ukrainę. Dodał też, że czołgi Abrams, które mają trafić na front, będą wyposażone zgodnie ze specyfiką działań bojowych prowadzonych na Ukrainie.

Czołgi dla Ukrainy. OSW o sprzęcie z Zachodu

Według Ośrodka Studiów Wschodnich po zakończeniu zgrywania pododdziałów (najwcześniej w maju) Ukraina będzie miała do dyspozycji łącznie 77 zachodnich czołgów (32 leopardy 2A4, 21 leopardów 2A6, 10 leopardów 2A5 i 14 challengerów 2), 149 bojowych wozów piechoty (109 bradleyów i 40 marderów), 90 kołowych transporterów opancerzonych Stryker i do 40 (według doniesień medialnych) opancerzonych samochodów rozpoznawczych z armatą 105 mm AMX-10RC.

"Jest to potencjał, który użyty w jednym czasie i miejscu umożliwia przełamanie rosyjskiej obrony i rozwinięcie zapowiadanej przez Kijów kontrofensywy" – czytamy w raporcie OSW.

Kijów czeka na myśliwce. Kreml: Zniszczymy je

Władze w Kijowie od dawna apelują do swoich sojuszników o pomoc wojskową nie tylko w postaci czołgów, ale również rakiet średniego i dalekiego zasięgu oraz myśliwców. Na razie nie ma na to zgody Stanów Zjednoczonych, choć z nieoficjalnych doniesień prasowych wynika, że USA mogą zgodzić się na reeksport samolotów F-16 z innych krajów.

Jednocześnie Polska i Słowacja ogłosiły, że przekażą Ukrainie swoje myśliwce MiG-29. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potępił dostawy MiG-ów, mówiąc, że samoloty dla Kijowa nie wpłyną na wynik "specjalnej operacji wojskowej", jak Rosja nazywa wojnę, a jedynie "przyniosą dodatkowe nieszczęścia Ukrainie i narodowi ukraińskiemu".

– Oczywiście podczas "specjalnej operacji wojskowej" cały ten sprzęt ulegnie zniszczeniu – stwierdził Pieskow.

Źródło: Ukrinform / OSW / BBC
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...