Mazurek: Gazeta.pl ma dwa hobby: pracę seksualną i I komunię
"Gazeta..pl ma dwa hobby: pracę seksualną i I komunię. Nadciąga maj, więc chwilowo ta druga wysuwa się na czoło. Miłego dnia" – napisał dziennikarz Robert Mazurek na Twitterze.
Na wpis szybko odpowiedziała dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska, która tłumaczy zainteresowanie serwisu Kościołem.
"Ale jeśli chodzi o komunię św., to chyba też uważasz, że warto, aby to było święto i wydarzenie duchowe, religijne, a nie wyścig na najbardziej wypasione prezenty i mini-wesela?" – zapytała Mazurka, jednak dziennikarz nie odpowiedział.
Promocja prostytucji i materiały o pierwszej komunii świętej
O jakich materiałach pisał dziennikarz RMF FM? We wtorek na stronie Gazeta.pl ukazał się m.in. artykuł dotyczący prezentów dla gości komunijnych, w którym autorka rozprawia o drogich i niepotrzebnych upominkach.
Wcześniej w serwisie publikowano m.in. teksty "Pierwsza Komunia Święta. Czyje są pieniądze z komunii? Odpowiedź jest zaskakująca" czy "Komunia 2022. Ile dać do koperty? Jakie są zwyczajowe kwoty?".
Gazeta.pl aktywnie promuje jednak przede wszystkim... prostytucje, którą nazywa jednak "sex workingiem". W styczniowym tekście pt. Praca jak każda inna. "Bardzo bym sobie życzyła, żeby oddemonizować ten sex work w Polsce, Łukasz Muniowski pisał:
Sex work to bardzo szerokie pojęcie, obejmujące zarówno pracę bezpośrednio z klientem, jak i pokazywanie się na kamerce czy przesyłanie bielizny. Pracę tę wykonują prawdziwi ludzie, odczuwający emocje i mający swoje potrzeby – tak jak ich klienci. Ważnym krokiem ku normalizacji tego typu pracy – rozumianej tu jako uzyskanie przez wykonujące ją osoby podstawowych praw – wydaje się jednak pokazanie, jak jest złożona i jak różnie podchodzą do niej sex workerki.
Kiedy na serwis spadła fala krytyki, na stronie opublikowany kolejny tekst na ten temat pt. ".Mam seksualność i mogę na niej zarabiać'. Taka kobieta przeraża". – Bardzo często – wbrew rzeczywistości – realia pracy seksualnej są przedstawiane jako realia handlu ludźmi, wyzysku, przemocy. Osoby wykonujące tę pracę są traktowane jako ofiary. Tworzenie przeciwwagi dla takiej narracji jest ważne – tłumaczyła w nim dr Agata Dziuban, socjolożka i outreachworkerka, członkini grupy Sex Work Polska.