Schetyna: Poparcie dla Konfederacji bardzo mocno spadnie
Dzień wcześniej Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz przekazali decyzję o wspólnym starcie Polski 2050 z PSL w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Formacje powołają wspólny, koalicyjny komitet wyborczy.
Sojusz ludowców i ugrupowania Hołowni jest szeroko komentowany na polskiej scenie politycznej. Liderzy Platformy Obywatelskiej woleliby, żeby "opozycja demokratyczna" przez co rozumieją: PO, PSL, Polskę 2050 i najlepiej Lewicę, startowała z jednej listy, by pokonać w wyborach PiS.
"Im mniej list, tym lepiej"
Schetyna został zapytany na antenie Radia RMF, czy jest jeszcze szansa na to, że zjednoczona opozycja wystartuje w jesiennych wyborach z jednej listy.
– Lepsza jedna lista niż dwie, lepsze dwie niż trzy, lepsze trzy niż cztery. Im mniej list, tym lepiej, bo wtedy jesteśmy lepiej zorganizowani. Nie przesądzam, jak będzie, chcielibyśmy jednej listy – stwierdził polityk.
Jeden z liderów PO usłyszał też pytanie o to, czy wolałby stworzyć wspólną listę z Polską2050 i PSL-em, czy z Lewicą.
– Wszystkie rozwiązania są możliwe, ale trzeba je oprzeć na zaufaniu. Jak słyszę wypowiedzi liderów Lewicy, to oni sami nie chcą koalicyjnej współpracy przed wyborami z Koalicją Obywatelską. Ja to szanuję – odpowiedział.
Schetyna: Poparcie dla Konfederacji spadnie
Pytany o Konfederację, Schetyna przyznał, że Ruch Narodowy, Nowa Nadzieja i Korona będą szły przeciwko "opozycji demokratycznej" a zarazem przeciwko PiS-owi.
W jego opinii wolnościowcy i narodowcy są przeszacowani. – Jak zobaczycie państwo ich twarze na plakatach wyborczych, jak posłuchacie ich w kampanii wyborczej, to jestem przekonany, że poparcie dla nich bardzo mocno spadnie. Może wejdą do parlamentu, ale to nie będzie wynik, który będzie znaczył. I niech się federują i sprzymierzają, niech robią koalicję z PiS-em. To jest świetny dla nich partner – powiedział Grzegorz Schetyna.