Prezydent wygłosił przemówienie: Nie ma w Polsce obcych panów

Dodano:
Prezydent RP Andrzej Duda podczas uroczystości na Placu Zamkowym w Warszawie. Obchody Święta Narodowego 3 Maja Źródło: PAP / Paweł Supernak
Z okazji 232. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie na Placu Zamkowym w Warszawie.

W trakcie uroczystości oprócz znaczenia tamtego aktu prawnego – pierwszej w Europie i drugiej na świecie konstytucji – prezydent mówił o wojnie Rosji z Ukrainą.

Prezydent: Nie ma w Polsce obcych panów

– Nie ma w Polsce obcych panów – jakże znamienny fragment trzeciomajowej pieśni historycznej. Fragment ukazujący istotę tego, o co wówczas walczono tamte 232 i więcej lata temu. Dlaczego przyjęto tamtą konstytucję? Śmiało można powiedzieć, że od stuleci powtarzamy, że jesteśmy dumni z tego dzieła polskiej myśli politycznej, na wskroś nowoczesnej na skalę światową. Z dumą mówimy, że to druga na świecie, po amerykańskiej, zaledwie 4 lata starszej, konstytucja. Pierwsza w Europie, tak niezwykła, o tak głębokiej myśli politycznej. Na nowy sposób ustawiła de facto ustrój państwa w skali ówczesnej Europy i świata. Mieliśmy wtedy konstytucję, która ustanawiała coś, co byśmy nazwali monarchia konstytucyjną, ale monarchią taką, że to król odpowiadał przed konstytucją. Ale taką monarchię, w której konstytucja mówiła o narodzie jako suwerenie – mówił prezydent.

Polska z USA i Zachodem

Andrzej Duda nawiązał w swoim wystąpieniu do roku 2014, kiedy zaczęła się wojna rosyjsko-ukraińska. – Dziś na szczęście wokół Ukrainy są tacy, którzy jej pomagają, żeby mogła odeprzeć tego jednego straszliwego agresora. Dziękuję, że takim krajem jesteśmy – mówił Andrzej Duda.

– Jesteśmy dziś ze Stanami Zjednoczonymi, z Zachodem. Bo jesteśmy Zachodem. Także i politycznie – mówił. – Może od tamtych dwóch konstytucji należy patrzeć, dlaczego w ogóle zostały uchwalone. Dla wolności, której chcieli Amerykanie, której chcieliśmy my, Polacy. Złoty klucz ustrojowy wolności dla Ameryki okazał się kluczem do wzrostu na skalę światowego mocarstwa. – powiedział.

Andrzej Duda apeluje o wysoką frekwencję

– U nas z tym trudniej, ale wierzę w to, że dobra przyszłość przed nami. Mówię o tym po to, by powiedzieć, że to kwestia odpowiedzialności polskich władz, ale także wszystkich pokoleń – obecnych i kolejnych. Za Polskę, polskie sprawy. Tutaj może istnieć i przetrwać państwo silne. Państw słabe będzie podległe - historia jednoznacznie to pokazuje. Więc albo kolejne pokolenia i kolejni politycy przychodzący prowadzić sprawy RP będą budowali RP silna, niepodległą, suwerenną, albo nie będzie to w istocie nasza Polska. Albo będzie to Polska, gdzie są inni panowie - nie zaproszeni, nie wezwani, przybywający do nas na naszą prośbę, na mocy zawartych sojuszy. Ale nieproszeni goście, obcy panowie, których chciano z Polski wyrzucić, a którzy panoszyli się przez większość XVIII wieku po to, by Polskę zniszczyć – powiedział Andrzej Duda.

– To nasza wielka odpowiedzialność. Mówię nasza, bo na szczęście jesteśmy dziś krajem demokratycznym, krajem, gdzie władza zależy od decyzji narodu, upodmiotowionego w tamtej konstytucji 3 maja, który jest zapisywany w każdej kolejnej konstytucji niepodległej Polski, jako suweren. Ten, który decyduje. No więc niechże decyduje. O to do was apeluję! Byście realizowali naszą demokrację, byście brali udział w wyborach. Apeluję, byście brali udział w wyborach lokalnych, do dzielnic, osiedli, poprzez miasta, wioski, gminy, powiaty, województwa, aż do wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Wysoka frekwencja to probierz. O to was proszę – mówił prezydent.

Źródło: Janusz Jaskółka, YouTube / wprost.pl / wPolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...