"Nie zapraszają, to się nie pojawiam". Sobolewski o konwencji Suwerennej Polski
W środę 3 maja odbyła się konwencja, podczas której partia ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oficjalnie zmieniła nazwę. Zamiast Solidarnej Polski jest Suwerenna Polska. Lider Suwerennej Polski podkreślał podczas swojego wystąpienia na partyjnym kongresie, że zmiana nazwy ugrupowania ma wskazywać na polityczne priorytety jej działalności. Te zaś są jasne – obrona suwerenności przed działaniami Unii Europejskiej i Niemiec.
– Przyjmujemy od dziś nazwę Suwerenna Polska, żeby podkreślić to, co jest dla nas najważniejsze i najdroższe. I o co zawsze toczyliśmy walkę. To walka o wolne wybory Polaków, by nikt nie podejmował decyzji o nas bez nas – powiedział Zbigniew Ziobro.
Sobolewski: Przyjmujemy tę decyzję
Na konwencji formacji Ziobry nie było gości z PiS, z którym Suwerenna Polska pozostaje w koalicji.
– To decyzja Suwerennej czy Solidarnej Polski. Nie robię z tego tematu zagadnienia. To ich decyzja. Cóż, przyjmujemy ją z dobrodziejstwem inwentarza – stwierdził sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski na antenie Radia Zet.– Pamiętam obrazki z 2015, my robiliśmy tam też konwencję, gdzie miała Suwerenna Polska. Pamiętam kilka tysięcy ludzi i rozmach. Do imponowania jeszcze daleko. Mam nadzieję, że nasi przyjaciele z Suwerennej Polski pamiętają, że sukces Zjednoczonej Prawicy przyniosła jedność. I to jest główne, co chciałbym, żeby z tyłu głowy mieli Coś, co działało – nie warto jest psuć tego – zaznaczył polityk.
"Egzamin dojrzałości"
Sobolewskiego pytano też, czy SP zdecyduje się na samodzielny start w wyborach. – To będzie dla nich egzamin dojrzałości, jeśli by taką decyzję podjęli, ale ja jednak zakładam, że zdrowy rozsądek i propaństwowe podejście zwycięży Obóz Zjednoczonej Prawicy w 2015 i 2019 odniósł zwycięstwo. Nic nie stoi na przeszkodzie, by powtórzyć to w 2023, a potem w 2027 roku, jako obóz ZP – wskazał.
A co z tworzeniem wspólnych list? – Na pewno ten etap został wczoraj troszkę wycofany. Delikatne cofnięcie nastąpiło. Zapowiadaliśmy, że ogłoszenie list wyborczych będzie nie wcześniej, niż w okresie wakacyjnym, w ostatnim możliwym momencie przed rejestracją, ale same rozmowy będą teraz troszkę inaczej wyglądały – ocenił polityk PiS.