Korea Północna: Chrześcijanie zesłani do łagru za czytanie Biblii

Dodano:
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un Źródło: PAP/EPA / KCNA
W Korei Północnej aresztowano pięć osób, które zebrały się, aby wspólnie czytać Biblię i modlić się.

Zostały wysłane do łagru w celu "reedukacji". Incydent został ujawniony przez Radio Wolna Azja, które otrzymało relację ze strony swego informatora. Według rozgłośni grupa zwykła się spotykać w ukryciu co niedzielę w jednym z wiejskich gospodarstw w wiosce Tongam w centrum kraju. Gdy zebrali się 30 kwietnia, czekała już na nich policja – padli ofiarą donosu. W budynku znaleziono liczne broszury biblijne. Funkcjonariusze państwowi naciskali na zatrzymanych, by ci wyrzekli się wiary, ale spotkali się z odmową. Chrześcijanie zostali więc skierowani do łagrów.

Nie był to pierwszy przypadek aresztowań za wiarę we wspomnianej wiosce. Do podobnych represji doszło w 2005 r. i w 1997 r. W okolicy od dawna było obecne chrześcijaństwo, niegdyś stał tam również duży kościół.

W Korei Północnej religie są zakazane. Państwo dokonuje egzekucji, a także torturuje i znęca się nad ludźmi wierzącymi. Pomimo to wiara jest praktykowana w podziemiu, a Biblie lub inne materiały religijne są przemycane przez chińską granicę.

Wzrasta liczba naruszeń wolności religijnej na świecie

Afganistan, Nigeria, Indie, Rosja czy Wietnam to niektóre z krajów, gdzie według danych zebranych przez amerykańską Komisję ds. Wolności Religijnej, dochodzi do systematycznych i poważnych naruszeń praw osób wierzących.

W dorocznym raporcie zarekomendowano status "kraju specjalnej troski” łącznie dla 17 krajów, w tym dla 5 nowych, co jest wymownym znakiem pogarszającej się sytuacji poszanowania wolności religijnej na świecie.

Jednym z krajów o dramatycznej sytuacji jest Afganistan. Talibowie zaprzeczają istnieniu mniejszości religijnych, takich jak chrześcijanie, czy muzułmanie z odłamów innych niż obowiązujący. Ludziom z tych grup za otwarte wyznanie wiary grozi śmierć. Dochodzi też do zamachów na tle religijnym. Przed rokiem bomba wybuchła w sufickiej świątyni w stolicy, zabijając 50 osób. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie – Prowincja Chorasan (ISIS-K). Jak wskazuje amerykański raport władze Afganistanu nie podejmą działań, by bronić przed atakami radykałów. Wprowadzają też rygorystyczne prawo szariatu, ograniczając m.in. wolności kobiet, w tym odmawiając im możliwości wykształcenia, a nawet samodzielnego przemieszczenia się.

Źródło: KAI
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...