Te dwa kraje blokują pomoc dla Ukrainy. Jest komentarz ukraińskiego MON

Zdaniem Londynu i Berlina myśliwce Eurofighter oraz Gripen są nieodpowiednie do działań wojskowych prowadzonych na Ukrainie. Informację tę przekazano w połowie maja na wspólnej konferencji brytyjskiego sekretarza obrony Bena Wallace'a oraz ministra obrony Niemiec Borisa Pistoriusa.

Minister Reznikow nie traci jednak nadziei, że oba państwa zmienią swoje zdanie. Polityk nie ukrywa, że byłaby to ważna decyzja. "Jeśli Wielka Brytania i Niemcy połączyłyby siły w kwestii dostarczenia na Ukrainę myśliwców Eurofighter, byłby to ważny krok" - podkreślił Reznikow w rozmowie z francuskim dziennikiem "Ouest-France".

Szef MON dodał, że liczy na powstanie międzynarodowej koalicji na rzecz przekazania Ukrainie myśliwców, która mogłaby być wzorowana na tzw. koalicji czołgowej, która przekazała Ukrainie Leopardy 2, Abramsy i Challengery.

Reznikow: Nie potrzebujemy rosyjskiej ziemi

W dalszej części rozmowy Reznikow był pytany o walki na froncie. Minister zapewnił, że jego kraj odzyska wszystkie ziemie, które zajęła Rosja od 2014 roku.

– Odzyskamy wszystkie tereny znajdujące się pod tymczasową rosyjską okupacją, w tym także zaanektowany przez Rosję Krym – mówił.

Jednocześnie podkreślił, że Ukraina nie będzie prowadzić działań militarnych na rosyjskim terytorium. - Nie potrzebujemy rosyjskiej ziemi - stwierdził szef ukraińskiego MON.

Ukraina stawia nowy warunek ws. zakończenia wojny z Rosją

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział, że w ramach powojennej ugody w Rosji powinna powstać strefa zdemilitaryzowana o długości 100-120 km wzdłuż granicy z Ukrainą.

Postulat Kijowa pojawił się po tym, jak gubernator rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, który graniczy z Ukrainą, wezwał do aneksji ukraińskiego obwodu charkowskiego, aby powstrzymać ukraiński ostrzał na terytorium Rosji. Moskwa twierdzi, że Ukraina zintensyfikowała ataki dronów i akcje sabotażowe, przygotowując się do kontrofensywy. Kijów zaprzecza atakom na terytorium Rosji, twierdząc, że toczy wojnę obronną na własnym terytorium.