Jest decyzja ws. sędziego Marciniaka
To finał burzy, jaką wywołała "antyfaszystowska" organizacja "Nigdy Więcej". "UEFA dokładnie zbadała zarzuty dotyczące udziału Szymona Marciniaka w wydarzeniu zorganizowanym w Katowicach 29 maja 2023 roku. Zarzuty te traktowane są przez UEFA i całe środowisko piłkarskie z najwyższą powagą, ponieważ jednoznacznie odrzucamy wartości promowane przez grupę związaną z tą konferencją. Wczoraj zobowiązaliśmy się do zebrania wszystkich istotnych informacji i zażądaliśmy pilnych wyjaśnień w tej sprawie. Po dokładnym zbadaniu sprawy otrzymaliśmy od pana Marciniaka oświadczenie, w którym przeprosił i wyjaśnił swój udział w zdarzeniu. Uważamy, że udostępnienie jego oświadczenia ma kluczowe znaczenie, aby rozwiać obawy i zapewnić przejrzystość" – czytamy w komunikacie.
Martyn Ziegler, dziennikarz "The Times" napisał na Twitterze: "UEFA ma zostawić Szymona Marciniaka w roli sędziego finału Ligi Mistrzów po długich przeprosinach i wyjaśnieniach dotyczących jego występu na skrajnie prawicowej konferencji". Dodał, że w sprawie Marciniaka zainterweniowały "grupy antydyskryminacyjne", które poprosiły, by nie zabierać Polakowi finału LM.
Do sprawy odniósł się też wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.
Serwis Weszło przytoczył oświadczenie Szymona Marciniaka. "Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu, antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję w meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem" – przekazał sędzia.
Komunikat wydało też "Nigdy Więcej". Zapewniono, że organizacja nie dążyła do odebrania sędziemu możliwości sędziowania meczu i że pozostaje w kontakcie z przedstawicielem Marciniaka.
Burza wokół sędziego
Przypomnijmy, że Europejska Federacja Piłkarska – po informacjach stowarzyszenia "Nigdy więcej" – przyglądała się sprawie obecności Szymona Marciniaka na konferencji Everest, organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena. UEFA domagała się wyjaśnień od sędziego.
Sprawa sędziego Marciniaka stała się na tyle poważna, że groziło mu odebranie finału Ligi Mistrzów, do prowadzenia którego został niedawno wyznaczony. W grudniu ub.r. Polak sędziował finał mundialu w Katarze między Argentyną a Francją.
Sławomir Mentzen uważa, że donos na Marciniaka jest "absurdalny". "Nigdy nie wyraził żadnego poparcia dla mojej działalności politycznej, a wykluczenie go z sędziowania finału Ligi Mistrzów z tego powodu byłoby głębokim nadużyciem" – napisał polityk na Twitterze.
Podobne stanowisko wyraził minister sportu Kamil Bortniczuk, oświadczając, że "sprawa donosu jest wielką manipulacją". Szef resortu pozostaje w kontakcie z sędzią i zapowiedział, że wystąpi do UEFA ze stanowiskiem popierającym Marciniaka.