Frasyniuk zachęca do udziału w marszu Tuska: OBALMY TE C***E
Na niedzielę zaplanowany jest marsz opozycji organizowany przez Donalda Tuska w Warszawie. Pochód ruszy z Placu Na Rozdrożu, a następnie przejdzie Alejami Ujazdowskimi, Placem Trzech Krzyży, Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem, aż do Placu Zamkowego, gdzie wzniesiona zostanie scena. Wydarzenie rozpocznie się o godz. 12:00 i potrwa do około godz. 14:00. Punktem kulminacyjnym będą przemówienia szefa PO Donalda Tuska oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Organizatorzy liczą na frekwencję rzędu kilkuset tysięcy osób. W manifestacji deklarują udział celebryci, politycy różnych opozycyjnych partii oraz przedstawiciele środowisk krytykujących władzę.
Wulgarny apel Frasyniuka
Do udziału w marszu zachęca od kilku dni Władysław Frasyniuk. Po ponad półtora roku przerwy Frasyniuk powrócił na Twittera. Na swoim koncie działacz prl-owskiej opozycji podał twitt Donalda Tuska dotyczący niedzielnej manifestacji i zadeklarował swoją obecność.
Z kolei dzisiaj zamieścił wulgarny wpis, w którym ujawnił hasło, pod jakim będzie protestować.
"Szanowni Państwo, na dzisiejszy marsz idę z przesłaniem ZGODA BUDUJE OBALMY TE CH*JE. Widzimy się na marszu ***** ***" – napisał Frasyniuk w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że rozpropagowany przed wyborami w 2020 roku hasło złożone z ośmiu gwiazdek w rzeczywistości oznacza "je*ać PiS".
Seweryn: Przyp***dolić PiS-owi
Trwa burza po tym, jak do sieci wyciekło wulgarne nagranie z dyrektorem Teatru Polskiego Andrzejem Sewerynem. Znany aktor nawołuje w nim, aby "przyp*******ć" konkurentom politycznym, których nazywa "faszystami".
– Drogie dziecko, pamiętaj, twoje zadanie jest im przyp*****lić – mówi na filmie Seweryn. – Jesteś młody, na razie nie rozumiesz co do ciebie mówię, ale szybko zrozumiesz, jak będziesz miał kilkanaście lat – stwierdza dalej artysta. – Tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pierd****ym trzeba przyp******lić. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego rozumienia, debat – dodaje.
W rozmowie z Wirtualną Polską aktor wyjaśnił, że to nagranie prywatne. Jego wypowiedzi bronią politycy PO.